Arka zremisowała 2:2 z Zagłębiem Sosnowiec. Ciężko się jednak wygrywa, gdy grasz przeciwko 12 zawodnikom. Na boisko w barwach klubu z Sosnowca wybiegł dziś Krzysztof Jakubik, którego wspomagali na VARze Bartosz Frankowski i Łukasz Bednarek.

Już w trzeciej minucie Arkowcy objęli prowadzenie. Piłkę do bramki, przy dużym udziale Kudły, skierował Andrij Bohdanow. Po około dwóch minutach sędzia rozpoczął nasłuch z wozu VAR. Mimo, że wydawało się, że sytuacja jest co najmniej kontrowersyjna, arbiter nie zdecydował się nawet obejrzeć powtórki. Jak się okazało, po pierwsze nie było spalonego, po drugie Helstrup nie absorbował uwagi bramkarza gości.

Tę sytuację Jakubik przebił w końcowych fragmentach meczu. Piękny rajd przeprowadził Luka Zarandia, który minął najpierw jednego, a potem drugiego rywala. Gruziński pomocnik wyszedł sam na sam z bramkarzem, gdy nagle akcję przerwał gwizdek arbitra. Jak się okazało, sędzia (nota bene znajdujący się 100 metrów od akcji), dopatrzył się faulu zawodnika Arki. O przewinieniu nie mogło być mowy.

Krzysztof Jakubik trafia na czarną listę sędziów, zajmując honorowe miejsce obok Szymona Marciniaka. Apelujemy do PZPNu o niewyznaczanie tych arbitrów na mecze w Gdyni, a najlepiej na mecze Arki w ogóle. Dla dobra wszystkich.