Debiutujący w barwach Arki Kamil Antonik uzyskał najwyższą notę za premierowy mecz nowego sezonu Ekstraklasy, w którym Arka przegrała z Jagiellonią 0:3. W głosowaniu wyprzedził Michała Nalepę i Mateusza Młyńskiego.
Pavels Steinbors – 4,59. Przy wpuszczonych bramkach nie miał większych szans, ale też pamiętamy wiele meczów, w których Łotysz dawał zespołowi wartość dodaną, broniąc w sytuacjach niemożliwych do obrony. W spotkaniu z Jagiellonią tego zabrakło.
Damian Zbozień – 3,57. W obronie łatwo ogrywany, w ataku bezproduktywny. Dużo niedokładności w grze prawego obrońcy.
Adam Danch – 3,02. Przegrywane pojedynki, spóźnienia w doskoku do rywala, ospałość. Bardzo zła inauguracja w wykonaniu stopera Arki.
Frederik Helstrup – 3,62. Duńczyk dołożył sporą cegiełkę do pozostawiania ofensywnym piłkarzom Jagiellonii całych połaci wolnej przestrzeni na boisku, z czego ci nie omieszkali skorzystać.
Adam Marciniak – 2,43. Obie bramki dla gości w pierwszej połowie padły ze strefy kapitana Arki, przy trzeciej zgubił on krycie przy Romańczuku. W drugiej części gry kilka niezłych dośrodkowań, ale nie rekompensuje to deficytu w zakresie dynamiki i czytania gry.
Kamil Antonik – 6,86. Młody skrzydłowy wszedł do Ekstraklasy bez kompleksów. Dużo ruchu, wchodzenie w drybling, wiele przebiegniętych kilometrów, pomysł na rozegranie akcji, celne dogrania w pole karne. Widać, że były piłkarz Resovii ma spory potencjał. W piątek najlepszy w szeregach słabej Arki.
Azer Busuladżić – 3,48. Katastrofalny występ Bośniaka na ,,dzień dobry”. Przegrywane pojedynki w środku pola, podania prosto pod nogi przeciwnika, zagubienie i niepewność w poczynaniach boiskowych.
Adam Deja – 3,85. Aktywny w centralnym sektorze, tylko co z tego, skoro w bezpośrednich pojedynkach prawie zawsze był spóźniony, a kiedy miał piłkę przy nodze, tracił ją?
Goran Cvijanović – 2,48. Jeśli Deja zagrał bardzo słabe zawody, to co napisać o Cvijanoviciu? Słoweniec albo jest kompletnie pod formą, albo znów przeszedł obok meczu. Najlepszym podsumowaniem jego występu był rzut wolny wykonywany sprzed pola karnego w pierwszej połowie, po którym futbolówka wylądowała w górnych rzędach GOSiR-u.
Maciej Jankowski – 3,63. Często angażował się w grę, nie można mu odmówić chęci do zdziałania czegokolwiek na placu gry, ale zazwyczaj jego starania znajdowały swój koniec na pierwszym obrońcy białostoczan, który stawał na jego drodze.
Aleksandyr Kolew – 1,88. Stanął sam naprzeciwko całej defensywie Jagiellonii, nie otrzymał w swojej fizycznej walce pomocy od kolegów. Trzeba jednak powiedzieć, że zagrał w piątek dramatycznie. Nieskuteczny, tracący piłki, miał problemy z prostymi zagraniami.
Mateusz Młyński – 5,38. Jego wejście na boisko po przerwie znacznie rozruszało ofensywę żółto-niebieskich. Brakowało mu dokładności, brakowało czucia gry, często za daleko wypuszczał sobie piłkę, ale kilkukrotnie skutecznie przedryblował Wójcickiego, wniósł nową energię na plac gry – przyzwoity mecz.
Michał Nalepa – 5,46. Nie zagrał wielkiego meczu, ale był klasę lepszy od Cvijanovicia. Holowanie piłki, rozegranie, pomysł na konstruowanie akcji, dobrze wykonywane stałe fragmenty gry. Nie wszystko wychodziło, ale dużo dał drużynie przy próbie rehabilitacji w drugiej połowie.
Rafał Siemaszko – grał za krótko, by zostać oceniony.
Średnia ocen
6,86 – Kamil Antonik
5,46 – Michał Nalepa
5,38 – Mateusz Młyński
4,59 – Pavels Steinbors
3,85 – Adam Deja
3,63 – Maciej Jankowski
3,62 – Frederik Helstrup
3,57 – Damian Zbozień
3,48 – Azer Busuladżić
3,02 – Adam Danch
2,48 – Goran Cvijanović
2,43 – Adam Marciniak
1,88 – Aleksandyr Kolew
Wybierani piłkarzem meczu
1 – Kamil Antonik