Odbywający się co roku w czerwcu na gdyńskiej plaży festiwal Cudawianki reklamuje się hasłem ,,Lato zaczyna się #wGdyni”. Tym razem z tego sloganu mogłaby skorzystać Arka. Sezon Ekstraklasy 2019/2020 zostanie zainaugurowany na Stadionie Miejskim przy Olimpijskiej. I może to być początek z przytupem. Podopieczni Jacka Zielińskiego podejmują piątą ekipę poprzedniego sezonu, silną Jagiellonię Białystok. Zaczynamy zabawę!
Przed pierwszym meczem w sezonie zawsze ciężko cokolwiek prognozować. Sparingi nie są miarodajnymi sprawdzianami rzeczywistej mocy zespołów i często wyniki ligowe są diametralnie inne od tych uzyskiwanych w spotkaniach kontrolnych. Arka w nich akurat spisywała się przyzwoicie – poza wyraźną porażką 1:4 z Pogonią, żółto-niebiescy trzykrotnie wygrywali i dwukrotnie remisowali. Jednak pytanie o realną wartość kadry Arkowców na ten moment jest co najmniej niewygodne. Z klubu odeszło bowiem trzech kluczowych piłkarzy, którym drużyna w dużym stopniu zawdzięcza utrzymanie w lidze – Marko Vejinović, Michał Janota i Luka Zarandia. Za dwóch ostatnich Arka zgarnęła pieniądze stanowiące równowartość trzeciej części budżetu, ale nie zostały one przeznaczone na transfery. Te przeprowadzono bezgotówkowo. Tak było z Kamilem Antonikiem, Santim Samanesem, Azerem Busuladżiciem, Davitem Schirtladze i Fabianem Serrarensem. Z całej piątki nowych nabytków w piątkowy wieczór na murawę wybiegnie prawdopodobnie dwóch nowych zawodników – Antonik i Busuladżić. Hiszpana trapi tajemniczy uraz, Gruzin póki co przegrywa konkurencję z Goranem Cvijanoviciem i Michałem Nalepą, a Holender jest w Gdyni zaledwie od dwóch dni. Niemal niezmieniona w porównaniu z minioną kampanią pozostanie z kolei linia defensywna. Partnerem Frederika Helstrupa na środku obrony przynajmniej na początku sezonu będzie ceniony przez Zielińskiego Adam Danch. Warto też przypomnieć, że w nowych rozgrywkach Ekstraklasy będzie obowiązywał przepis o młodzieżowcu – w każdym momencie spotkania na murawie musi przebywać zawodnik urodzony w 1998 roku lub młodszy. W Arce funkcję młodzieżowca pełnić będzie Kamil Antonik, w którego mocno wierzy trener Zieliński. Były piłkarz Resovii wyróżniał się zresztą w czasie letnich sparingów i treningów. Jego potencjalnym zmiennikiem na prawym skrzydle będzie Mateusz Młyński, ale na ten moment w dużo wyższej dyspozycji znajduje się świeży nabytek żółto-niebieskich. U progu sezonu rodzi się też pytanie, czy Arka doczeka się bramkostrzelnego napastnika. Przeciwko Jagiellonii na szpicy wystąpi Aleksandyr Kolew, ale czy Bułgar, który w całym poprzednim roku strzelił jednego gola, tym razem będzie w stanie zapewnić drużynie dwucyfrową liczbę bramek? Mamy nadzieję, że na jego pozycję mocno naciskać będzie Serrarens, a proces aklimatyzacji Holendra w Gdyni minie jak najszybciej. Nie można też zapominać o Rafale Siemaszce i Macieju Jankowskim, choć ten ostatni występować będzie bardziej na lewym skrzydle niż w pierwszej linii. Tak czy inaczej, gdynianie są nastawieni na intensywną walkę przez cały sezon i zostawienie serca na murawie. Wciąż są drużyną, która w Ekstraklasie ma do zaoferowania głównie cechy wolicjonalne. Wierzymy, że w naszej lidze wystarczy to do osiągnięcia przyzwoitych rezultatów. Podstawowym zadaniem jest jednak nie zgubić zadziorności choćby na moment.
A wyzwania stojące przed Arkowcami będą bardzo wymagające. Pierwsze poważne czeka ich w piątek. Do Gdyni przyjeżdża Jagiellonia, która w poprzednim sezonie finiszowała na 5. miejscu w tabeli, a gdyby nie kryzys w rundzie wiosennej, pewnie teraz reprezentowałaby Polskę w europejskich pucharach. Ireneusz Mamrot robi w Białymstoku kapitalną robotę i bardzo rozsądnie układa swoją drużynę pod kątem taktycznym. Do tego zespół regularnie jest wzmacniany przemyślanymi transferami. Latem na Podlasie trafili nieźle spisujący się w Miedzi Legnica Juan Camara czy utalentowany młody bramkarz Hubert Gostomski, ale przede wszystkim zrealizowano też przybycie do Białegostoku dwóch zawodników mających potencjał na podbicie Ekstraklasy. Napastnik Ognjen Mudrinski w poprzednim sezonie strzelił 18 goli w lidze serbskiej, a lewoskrzydłowy Tomas Prikyl w lidze czeskiej finiszował z bilansem 9 bramek i 13 asyst. Jak na polskie warunki obaj wydają się poważnymi ruchami transferowymi. Z wypożyczenia do Podbeskidzia wrócił też Przemysław Mystkowski, który będzie pełnił funkcję młodzieżowca na zmianę z Patrykiem Klimalą. Jagiellonia w sparingach spisywała się bardzo dobrze. Poza wpadką w postaci klęski 0:5 z Olympiakosem Pireus, piłkarze z Podlasia wygrywali z Pogonią Siedlce, Rużomberokiem, Wigrami Suwałki i Atlantasem Kłajpeda. Nad morze przyjeżdżają jednak niepozbawieni swoich problemów. Po kontuzjach do zdrowia wracają bowiem Mile Savković, Ivan Runje, Bartosz Kwiecień i Marko Poletanović. Występ na inaugurację rozgrywek tego ostatniego jest realny, pozostali prawdopodobnie nie pomogą zespołowi w meczu z Arką. Białostoczanie mimo wszystko są bardzo mocni kadrowo, zwłaszcza w ofensywie dysponując ogromnym potencjałem. Dość powiedzieć, że o miejsce na lewym skrzydle wspomniany wyżej Prikryl rywalizuje z Jesusem Imazem, a więc jedną z gwiazd Ekstraklasy. Jednak chcąc osiągnąć w piątek dobry wynik, Arkowcy nie mogą się bać swojego przeciwnika. Wręcz przeciwnie – potrzebna jest agresywna gra blisko rywala, wysoki pressing, odważne forsowanie zasieków obronnych przyjezdnych. Słabym pomysłem wydaje się czekanie na przeciwnika w środku pola, nie wspominając o ustawieniu centrum dowodzenia na własnej połowie. Wierzymy jednak, że trener Zieliński ma pomysł taktyczny na ten mecz. Bez ambitnej gry od pierwszej do ostatniej minuty będzie ciężko urwać gościom punkty, ale wychodząc na boisko z nastawieniem na wojnę żółto-niebiescy są w stanie zatrzymać trzy punkty nad morzem.
Kluczowym elementem w gdyńskiej układance będzie oczywiście doping trybun. Po dwóch miesiącach przerwy, po długich dwóch miesiącach posuchy poważne granie wraca do Gdyni. Wszyscy stęskniliśmy się za tą atmosferą. Ponadto w piątek zapowiada się dobra pogoda, idealne warunki do wyjścia na mecz. Przybywajmy więc tłumnie na stadion, cieszmy się pierwszymi powiewami sezonu Ekstraklasy, ale przede wszystkim zedrzyjmy gardła, żeby Arka zaczęła rozgrywki od wygranej. Hej, Arka gol!
Przewidywane składy:
Arka: Steinbors – Zbozień, Danch, Helstrup, Marciniak – Antonik, Busuladżić, Deja, Cvijanović, Jankowski – Kolew.
Jagiellonia: Santini – Wójcicki, Mitrović, Arsenić, Guilherme – Camara, Romańczuk, Pospisil, Mystkowski, Imaz – Mudrinski.