Po bądź co bądź rozczarowującym remisie z Zagłębiem Sosnowiec do Gdyni przyjeżdża Chrobry Głogów. Drużyna prowadzona przez Ivana Djurdjevicia w 1 kolejce zanotowała cenne zwycięstwo ze Stomilem Olsztyn, inkasując trzy punkty na terenie rywala. Co ciekawe w trzech ostatnich konfrontacjach na stadionie w Gdyni między Arką a Chrobrym padł wynik 1:1.  Liczymy, że tym razem żółto-niebieskim będzie sprzyjało większe szczęście i 3 punkty pozostaną w Gdyni.

Spore ubytki


Bez wątpienia strata Maksymiliana Banaszewskiego i Patryka Bryły to spore osłabienia drużyny z Głogowa. Obaj skrzydłowi w minionym sezonie byli odpowiedzialni za zdobycie przez Chrobrego, aż jedenastu bramek co stanowiło 1/3 dorobku bramkowego drużyny trenera Djurdjevicia. W ich miejsce pomarańczowo czarni sprowadzili Adam Banasiaka z Radomiaka Radom oraz Mateusza Bochnaka i Dennisa van der Heijdena (kolejno Błękitni i FC Oss), którzy mają odpowiadać za skuteczność w ofensywie. Co ciekawe dwóch pierwszych miało znaczny wkład w zdobyte bramki w meczu przeciwko Stomilowi. Najpierw Banasiak celnie dośrodkował na głowę Praznovskiego, a kilka chwil później Bochnak skutecznie lobował bramkarza Stomilu, podwyższając wynik spotkania.


Remisowa przeszłość na stadionie w Gdyni


1:1 – to najczęściej padający remis w konfrontacji między oboma zespołami przy Olimpijskiej. Co ciekawe w obecnie trwającym tysiącleciu Chrobry z Arką jeszcze nie wygrał. I nie mówi tu o konfrontacjach tylko w Gdyni, a o bilansie ogólnym. Ostatnie zwycięstwo nad żółto-niebieskimi Chrobry zainkasował w …. 1994 roku.

Zainkasować trzy punkty


Można czuć spory niedosyt po spotkaniu z Sosnowcem, ale wierzymy, że „pierwsze koty za płoty” i żółto-niebiescy od meczu z Chrobrym rozpoczną serie zwycięstw, obierając zakładany przez siebie cel – EKSTRAKLASA. Trzeba poprawić skuteczność, a wtedy komplet punktów zostanie w Gdyni – o tym na konferencji przedmeczowej wspomniał szkoleniowiec Gdynian Dariusz Marzec.


Walczyć Arka walczyć!