Białostockie wyprawy do Gdyni

Mało kto pamięta, że w 2001 roku zanim wróciliśmy na szczebel rozgrywek centralnych, tuż przed startem 2. ligi wzięliśmy udział w Pucharze Ligi. Przeciwnikiem Żółto-niebieskich była właśnie Jagiellonia, a pierwszy mecz zakończył się remisem (1-1). W rewanżu bramki nie padły i z awansu cieszył się białostocki klub, zaś w lidze lepsza okazała się Arka. Relacja z bezpośrednich starć z Jagiellonią z sezonu 2001/2002 przedstawia się następująco: "Kibice z Białegostoku, nie pojawili się na meczu Pucharu Ligi w Gdyni, za to tym razem na ligę przybyło ich 44 pociągiem, wraz ze swoją policją. Proponujemy im sparing, który miałby odbyć się po meczu. Na początku nie chcieli się zgodzić, po naszych namowach przystali po 10, po czym równo z gwizdkiem kończącym pierwszą połowę opuścili stadion i udali się w drogę powrotną. Podobno za sprawą swojej policji. Jak było naprawdę nie wiadomo. U nas znów kilka osób ze zgód. Pirotechniki tym razem nie było, bo myśleliśmy, że znowu nie przyjadą kibice Jagi." Później były już spotkania na zapleczu Ekstraklasy i baraż o pozostanie w niej, który zgromadził na trybunach ponad 11. tysięcy kibiców. Kilkukrotnie spotkaliśmy się również w najwyższej klasie rozgrywkowej - w tym raz na Narodowym Stadionie Rugby, na którym obecni byli fani Jagi. Była to ich ostatnia oficjalna wizyta w Gdyni, bowiem w ubiegłym sezonie sektor gości został zamknięty. Na dzień dzisiejszy nie posiadamy wszystkich liczb wyjazdowych kibiców z Białegostoku przy okazji meczów z Arki, ale przeglądając zdjęcia sprzed lat, widnieją na nich sympatycy BKS-u.