Mecze wyjazdowe Arki - wystarczy rzut oka na szczegółową tabelę by przekonać się, że w tym sezonie żółto-niebiescy mają z nimi spory problem. Gdy udało się zwyciężyć w Warszawie, wydawało się, że zła passa zostanie przełamana. Niestety dwa tygodnie temu Arka wróciła z Kielc znowu z zerowym dorobkiem punktowym. W międzyczasie przy dużej dozie szczęścia i dzięki świetnemu meczowi Konrada Jałochy odniosła czwarte (na pięć spotkań) zwycięstwo w Gdyni. Dzisiaj czas na Poznań, i nic dziwnego, że w głowach kibiców pojawia się dużo sceptycyzmu.
W Kielcach piłkarze Arki przespali pierwszą połowę. W naszej lidze niezłe 45 minut może czasem wystarczyć do osiągnięcia dobrego wyniku, ale Arce na wyjeździe aż tyle szczęścia zwykle nie dopisuje. Może poza meczem z Legią w którym w pierwszych minutach kilka razu dość szczęśliwie obrona radziła sobie z piłkami słanymi w pole karne. W Poznaniu piłkarze muszą wyjść na boisko przede wszystkim z innym nastawieniem, ponieważ w dotychczasowych meczach na wyjeździe wyglądało to tak, jakby postawa drużyny w dużej mierze zależała od tego co dzieje się w głowach zawodników. Głębokie cofnięcie się do defensywy nie zdaje egzaminu. Podobnie nikt nie nastawia się raczej na huraganowy atak, który może skończyć się szybkim golem z kontry. Chłodna głowa i dokładność z przodu - to mogą być kluczowe elementy dzisiejszego spotkania. W meczu z Cracovią - mimo zdobytych 3 punktów - szwankowała właśnie celność podań i dośrodkowań. Arka nie potrafiła też zaskoczyć gości z przodu, większość akcji była mocno przewidywalna. Kluczowa w dzisiejszym spotkaniu może być obecność na boisku Marcusa, który potrafi rozruszać naszą formację ofensywną.
Lech natomiast wydaje się rozpędzać. Kolejorz przegrał ostatnio w Gdańsku, będąc jednak lepszym od Lechii. Piłkarze z Poznania zmarnowali kilka kapitalnych okazji i mogą bardzo żałować, że z Trójmiasta wrócili na tarczy. Powetowali to sobie jednak w Pucharze Polski, zwyciężając 3:0 z Ruchem Chorzów. Widać, że po fatalnym początku sezonu (1 punkt i jeden strzelony gol w pierwszych czterech meczach) nie ma już śladu. Porażka z Lechią przerwała serię 4 meczów bez porażki, w których Lech zdobył 10 punktów. W formie jest Marcin Robak, który mając za plecami zwłaszcza Szymona Pawłowskiego, może być dla Arki niezwykle groźny. Jak pisaliśmy kilka dni temu w meczu z Arką nie zagrają Dariusz Dudka i Nicki Bille Nielsen. W tej chwili nie są to jednak wielkie osłabienia Lecha.
Zapowiada się trudne spotkanie. Jednak tym lepiej będzie smakować ewentualna wygrana, która pozwoliłaby Arce znaleźć się w ścisłej czołówce ligi. W najgorszym wypadku Arkowcy po tej kolejce będą na szóstym miejscu.
Lech Poznań - Arka Gdynia
25.09.2016 (niedziela), godz. 18:00
Transmisja: Canal + Sport
Przewidywane składy:
Lech: Putnocky - Kędziora, Bednarek, Nielsen, Kadar - Trałka, Tetteh - Makuszewski, Majewski, Pawłowski - Robak
Arka: Jałocha - Zbozień, Sołdecki, Marcjanik, Warcholak - Marciniak, Łukasiewicz - Marcus, Szwoch, Bożok - Zjawiński