Paweł Sikora (trener Arki): Zdenerwowanie to słowo najmniejszego kalibru, które ciśnie się na usta. Spotkały się dzisiaj dwie dobre drużyny, które chciały grać w piłkę. Zabrakło nam szczęścia przy stałych fragmentach gry, gdzie bardzo dobrze spisywał się też bramkarz GKS-u. W przypadku tak wyrównanych drużyn o jakości decydują tacy zawodnicy jak Przemysław Pitry. Wokół takiego zawodnika można budować grę i Katowice mają to szczęście. Taki zawodnik daje jakość, skuteczność i czasami sam wygrywa mecze. W pierwszej lidze nie da rady zwyciężać meczów, mając tak wąską ławkę jak my mamy. Niestety nie sprzyja to konkurencji i mobilizacji podstawowych zawodników. Po takim meczu wielu zawodników zasługuje na słowa krytyki, ale musimy pracować razem dalej i zmienić ten obraz, który jest teraz.
Kazimierz Moskal (trener GKS-u): Nie był to wielki mecz "Gieksy", szczególnie w pierwszej połowie. Musimy o niej zapomnieć i cieszymy się, ze udało się zrealizować cel.