Kacper Krzepisz – 6,37. Kapitalne obrony strzałów Jarocha (dwukrotnie), Janiaka i Stebleckiego, wiele mniej widowiskowych, ale skutecznych interwencji na przedpolu. Kolejne bardzo udane zawody młodego golkipera, który był kluczowym elementem trzymania kontaktu z tyszanami przez cały mecz.
Arkadiusz Kasperkiewicz – 4,84. Aktywny z przodu, zadziorny z tyłu, odważnie wchodzący w pojedynki, ale też momentami niefrasobliwy, czego dowodem był brak odpowiedniego doskoku do Biela w 3. minucie i strata bramki obciążająca konto prawego obrońcy.
Michał Marcjanik – 4,55. Silny w przepychankach we własnym polu karnym, ale bardzo niedokładny w rozegraniu, często grający pod nogi rywala. Słabe spotkanie kapitana.
Martin Dobrotka – 4,82. Podobnie jak innym defensorom, Słowakowi w niedzielę zdarzyło się nadspodziewanie dużo prostych strat. Miał wyraźny problem z poczuciem boiskowej swobody (albo czuł jej zbyt dużo).
Luis Valcarce – 4,31. Potrafił wejść w drybling, potrafił podłączyć się do ofensywy, ale na swojej połowie gubił krycie i zdarzały mu się bardzo proste błędy techniczne.
Olaf Kobacki – 5,44. Przytłumiony, przykryty, sprawiał wrażenie, jak gdyby został przygaszony początkowymi niepowodzeniami w rywalizacji na skrzydle. Niewyraźny występ młodzieżowca.
Adam Deja – 2,28. Zachował się skrajnie nieodpowiedzialnie, łapiąc dwie głupie żółte kartki w sześć minut i osłabiając zespół. Nic nie tłumaczy takiego sabotażu. Tym bardziej, że nie zdarza mu się to pierwszy raz.
Christian Aleman – 5,62. Kręcił kółeczka z piłką w środku boiska, ale nic z tego nie wynikało. Ekwadorczyk w dalszym ciągu nie podejmuje ryzyka, gra przeważnie do najbliższego, jak ognia unika strzelania na bramkę rywala. Drużyna musi uzyskiwać z jego techniki wymierne korzyści, w przeciwnym razie mamy do czynienia ze sztuką dla sztuki.
Hubert Adamczyk – 6,12. Najjaśniejszy punkt gdyńskiej ofensywy. Pokazywał luz, trzeźwość umysłu, nie tracił głowy, dobrze wiedział, gdzie w danym momencie dograć piłkę i w jaki sposób. Oddał trzy bardzo groźne uderzenia na bramkę Jałochy, ostatnie z nich zakończyło swój żywot na poprzeczce.
Karol Czubak – 4,91. Waleczny, charakterny, dziko szarpiący w celu odzyskania piłki. Tyle, że kiedy już ją miał, to nie potrafił znaleźć sobie miejsca do oddania strzału tak, jak robił to w poprzednich kolejkach.
Maciej Rosołek – 4,69. Nieskuteczny w rywalizacji z wysokimi obrońcami GKS-u, do tego zmarnowane dwie doskonałe sytuacje na strzelenie gola. Nie był to udany powrót ,,Rossiego” do wyjściowego składu Arki.
Marcus da Silva, Fabian Hiszpański i Mateusz Stępień – grali za krótko, by zostać ocenieni.
Średnia ocen
6,71 – Kacper Krzepisz
6,39 – Olaf Kobacki
6,28 – Hubert Adamczyk
6,13 – Karol Czubak
5,53 – Christian Aleman
5,27 – Michał Bednarski
5,17 – Martin Dobrotka
5,13 – Daniel Kajzer
5,05 – Marcus da Silva
5,01 – Michał Marcjanik
4,99 – Fabian Hiszpański
4,94 – Mateusz Stępień
4,78 – Arkadiusz Kasperkiewicz
4,69 – Maciej Rosołek*
4,64 – Adam Deja
4,22 – Luis Valcarce
3,73 – Mateusz Żebrowski
3,50 – Kacper Skóra
3,30 – Nestor Gordillo
3,24 – Adam Danch
2,93 – Artur Siemaszko
2,92 – Jakub Wilczyński*
*Rosołek i Wilczyński byli oceniani tylko w jednym meczu
Wybierani piłkarzem meczu
2 – Olaf Kobacki, Hubert Adamczyk, Kacper Krzepisz
1 – Mateusz Stępień