Daniel Kajzer – 4,58. Niespecjalnie miał w sobotę wiele pracy, bo gospodarze bardzo wyraźnie koncentrowali się na defensywie. Uniknięcie błędów wystarczyło, by na tle słabych kolegów znów uzyskać najwyższą notę.
Arkadiusz Kasperkiewicz – 3,50. Najwidoczniejszy z przodu spośród defensywnych graczy żółto-niebieskich. Dwukrotnie oddawał niezłe strzały na bramkę Kudrjavcevsa, ale gola nie udało mu się strzelić. Z kolei w temacie wygrywania pojedynków, celności zagrań czy pokazywania się do gry prawy obrońca musi odrobić lekcję.
Michał Marcjanik – 2,91. Spadła na niego po meczu fala krytyki ze strony kibiców. Krytyki przesadzonej, bo wychowanek Arki nie powinien stawać się kozłem ofiarnym straty punktów przy ul. Piłsudskiego, jednak trzeba przyznać, że w linii obrony był najsłabszy, mocno niezdecydowany.
Adam Danch – 3,41. Nie opanował chaosu, jaki zaczął wytwarzać się w polu karnym gdynian właściwie od razu po rozpoczęciu drugiej połowy. Przegrał ważne pojedynki, a nie zrekompensował tego wyprowadzaniem piłki.
Adam Marciniak – 3,29. W pierwszej połowie jego dośrodkowania w pole karne stwarzały pewne zagrożenie w szesnastce Stomilu, ale to wszystko, za co można kapitana Arki pochwalić. Brakowało energii, brakowało znalezienia sobie miejsca na boisku, a momentami brakowało też celności.
Kamil Mazek – 3,51. Wywalczył jedenastkę dla Arki, będąc faulowanym przez Byrtka w 42. minucie. Z tym, że nic więcej drużynie nie dał. Za samo bieganie w tę i wewtę punktów niestety nie dają.
Adam Deja – 3,10. Nie potrafił stworzyć sobie miejsca na boisku i chyba tutaj należy szukać przyczyn słabych zawodów defensywnego pomocnika, który nie dał stabilizacji w środku pola.
Szymon Drewniak – 2,85. Kompletnie bezproduktywny w środku pola. Nie było go tym razem ani z przodu, ani z tyłu. Występ do zapomnienia, gramy dalej.
Juliusz Letniowski – 3,27. Gol z karnego to wszystko, co można powiedzieć pozytywnego o występie rozgrywającego Arki w sobotnie popołudnie. Bardzo statyczny, bez ruchu do piłki, jedna wielka anemia.
Mateusz Młyński – 2,86. Nieskuteczny drybling, straty piłki, chowanie się za plecami przeciwników przed jakimkolwiek ryzykiem w grze. Bardzo słabe zawody ,,Młynka” w Olsztynie.
Maciej Jankowski – 3,04. Tym razem większość starć w pojedynkach powietrznych przegrał, a w oczy kłuł także brak startu do stykowych piłek.
Marcus da Silva – 3,55. Wniósł na boisko przede wszystkim cechy wolicjonalne, których brakowało większości jego kolegów z zespołu. Starał się rozegrać, wyjść na pozycję, szukał otwierających podań, ale w swoich działaniach nie odnosił sukcesów.
Bartosz Boniecki – 3,19. Chętny do walki, nieunikający wchodzenia w pojedynek bezpośredni, ale odbijający się jak od muru od niespecjalnie przecież silnej defensywy Stomilu.
Mateusz Żebrowski – 3,31. Widać było proces dochodzenia do siebie po kontuzji. Skrzydłowy robił wiatr pod bramką olsztynian, jednak nic z tego wiatru nie wynikało, bo unikał ryzyka.
Artur Siemaszko – grał za krótko, by zostać oceniony.
Średnia ocen
7,63 – Kacper Krzepisz*
6,66 – Jakub Wawszczyk
6,53 – Patryk Soboczyński*
6,35 – Daniel Kajzer
6,20 – Arkadiusz Kasperkiewicz
6,18 – Mateusz Żebrowski
6,17 – Damian Ślesicki*
6,16 – Adam Danch
6,04 – Juliusz Letniowski
6,01 – Bartosz Kwiecień
5,95 – Dawid Markiewicz*
5,84 – Szymon Drewniak
5,83 – Mateusz Młyński
5,74 – Marcus da Silva
5,65 – Kamil Mazek
5,51 – Adam Marciniak
5,43 – Maciej Jankowski
5,30 – Adam Deja
4,49 – Michał Marcjanik
4,42 – Artur Siemaszko
4,31 – Rafał Wolsztyński
3,96 – Łukasz Soszyński*
3,19 – Bartosz Boniecki*
*Krzepisz, Soboczyński, Ślesicki, Markiewicz, Soszyński i Boniecki byli oceniani tylko w jednym meczu
Wybierani piłkarzem meczu
5 – Daniel Kajzer
2 – Juliusz Letniowski
1 – Adam Marciniak, Mateusz Żebrowski