Zapraszamy do przeczytania głosu jednego z kibiców Arki, który napisał wiele słów prawdy na temat medialnej histerii, która jest udziałem wielu znanych dziennikarzy sportowych. Nas również dziwi bierność władz Arki, które pozwalają na obrzucanie błotem naszego klubu i jego czołowego piłkarza. Liczymy na zdecydowaną reakcję władz Arki, które jako akcjonariusz spółki Ekstraklasa S.A. powinny zabrać zdecydowane stanowisko i odsunąć od Arki wszelkie podejrzenia o celową, nieczystą grę.
Jesteśmy Panie i Panowie w czarnej dupie. Praktycznie co się nie wydarzy w piątek mamy przekichane. Spadniemy - wiadomo. Wygramy - oczywiście mecz ustawiony. Jeszcze się jakiś Kulesza nowy znajdzie i powie, że cała Polska widziała i nas zdegradują. Praktycznie jest tylko jedna sytuacja która nas ratuje - wygrana Ruchu przy naszej porażce. Choć i tak większość powie, że utrzymaliśmy się dzięki ręce.
Ta cała histeria, która się odbywa w mediach, powoduje, że oczekiwałbym wydania od klubu oświadczenia. W mediach odbywa się taki festiwal hipokryzji że można zwariować. Arka jest przecież jedynym klubem który zdobył punkty na skutek błędu sędziego. Siemaszko jest jedynym piłkarzem w całej lidze, który w tym sezonie naciągnął arbitra. Reszta taka święta, że aż dziw bierze że te aureole im w grze nie przeszkadzają.
Zaledwie kolejkę temu graliśmy we Wrocławiu. Prowadzimy 1-0, gramy naprawdę dobrze, Śląsk momentami nie wie co się dzieje. Nagle Morioka przyjmuje piłkę ręką i asystuje przy golu. I nic . Hipokryci z Canal Plus na czele z największym hipokrytą Tomaszem Smokowskim, który już tyle pomyj wylał na Siemaszkę (wiadro napełniał już od soboty z 7 razy) wybrali go na piłkarza kolejki. A czym się różnił gol Śląska od naszego? Jedynie tym, że tam piłkarz sobie ręką pomógł, a nasz strzelił bezpośrednio nią gola. Ale efekt był ten sam - niesłuszna bramka. Żaden z piłkarzy się nie przyznał, jeden - piłkarz kolejki, drugi - śmieć i kanalia.
Jakoś gdy krytykowano sędziego Marciniaka za to, że wygrał Jagiellonii mecz w Gdyni to na samej Jagiellonii się nikt nie wyżywał, mimo że w tamtym meczu napastnik Świderski ordynarnie wymusił wolnego, po którym Jagiellonia wyrównała, a Vassiljew wykorzystując błąd sędziego zdobył gola na 3-2 zamiast wykopać w trybuny doskonale wiedząc że wolny z 5 metrów to była pomyłka sędziego. Żeby nie powiedzieć druk, bo do dziś nie rozumiem jak taki sędzia mógł potraktować wślizg Sochy jako celowe podanie do bramkarza.
Teraz wszyscy trąbią, że Zagłębie nam się podłoży. Nie wiem jaki jest plan Zagłębia na ten mecz, ale nie można wykluczyć, że trener Stokowiec w związku z tym że nic już nie zmieni pozycji w tabeli chciał dać szansę kilku rezerwowym, a może nawet juniorom. To zupełnie normalne. Ja gdyby Arka była w takiej sytuacji jak Zagłębie nawet oczekiwałbym od trenera, że wstawi do składu kilku naszych młodych chłopaków którzy trenują z zespołem aby poczuli Ekstraklasę aby po prostu w nich zainwestować. Ale tego prawa się Stokowcowi odmawia, sugerując że jak to zrobi to będzie oszust i bandyta .
Wszyscy piszą o Zagłębiu, a dosłownie NIKT nawet się nie zająknie o Ruchu. Obejrzałem wszystkie możliwe programy, przeczytałem wszystkie możliwe artykuły - łącznie z tym najświeższym wpisem Stanowskiego na Weszło - NIKT nic nie pisze o Ruchu. Oni oczywiście mogą wystawić juniorów , rezerwowych, albo ordynarnie się podłożyć z zemsty za rękę Siemaszki-żaden "obiektywny" dziennikarz nawet tego nie zasugeruje. Jak Warzycha wystawi 8 juniorów na Łęczną to będzie pochwalony, że inwestuje w młodych, na których oparty będzie Ruch w kolejnym sezonie. Jeżeli to samo zrobi Stokowiec - do Wrocławia go!!
Ja mam wrażenie, że każdy już dopisał 3 pkt Górnikowi Łęczna i teraz wszystkie oczy skierowane na Lubin. A przecież jak Ruch wygra to nasz mecz nie ma żadnego znaczenia. No ale przecież nie wygra. Górnik skasuje 3 pkt spokojnie - my nie mamy prawa.
Naprawdę oczekuje od władz klubu wydania stosownego oświadczenia i zaprotestowania przeciwko tej fali hejtu obficie podlanego hipokryzją, która jest skierowana przeciwko Arce. Na Zagłębie nakładana jest ogromna presja środowiska. Na Ruch który być może puści Łęcznej mecz z uśmiechem na ustach - żadna.
Jeszcze tylko słówko o Rafale przy okazji. Dla mnie to prawdziwy BOHATER, pokazał jak bardzo zależy mu na tym klubie. To zawodnik, który w wypadku spadku nie musiałby martwić się o pracę. Jako wolny zawodnik będzie łakomym kąskiem dla wielu klubów. Mógł się przyznać - to była 28. minuta można by było jeszcze to odrobić. Nagrodę Fair Play miałby w kieszeni, jako osoba, jako piłkarz niesamowicie zyskałby w oczach całego środowiska i jeszcze wzmocnił swoją i tak silną pozycję. Wszystko to oddał dla Arki, zamiast zostać bohaterem i wzorem do naśladowania stał się wrogiem publicznym środowiska piłkarskiego. Słowa oszust, kanciarz, cwaniak padają w jego kontekście z lewa i prawa. chociaż w każdej kolejce oglądamy całą galerię "padolino" i innych niesportowych zachowań. Ostracyzm dotknął jedynie Rafała, a on oddał swoją reputację dla Arki - pamiętajmy o tym.
Kibic Arki Gdynia