Słowacki pomocnik to podstawowy zawodnik w talii Czesława Michniewicza. Przez całą rundę prezentował solidny poziom, notując niemal w każdym spotkaniu 90 minut. W meczu 15. kolejki przeciwko Koronie Kielce popełnił jednak dwa głupie błędy, najpierw faulując jednego z zawodników Korony w polu karnym (Pilarz obronił), a następnie bezpardonowo wycinając od tyłu Pylypczuka, za co otrzymał bezpośrednio czerwoną kartkę. Taki obrót spraw sprawił, że 32-letniego pomocnika w Gdyni nie obejrzymy.