Piątek, późny wieczór, kilka minut przed północą. Do restauracji pod "Górką" wchodzi Paweł Abbott, by wspólnie ze znajomymi świętować urodziny. Momentalnie kradnie show. Gratulacje, przybijanie piątek, selfie, uśmiechy i pełna radość. Snajpera Arki mogła w pewnym momencie rozboleć szczęka, ale tego dnia raczej nie zwracał na to uwagi. Rok temu został przez działaczy Arki skreślony. Dziś jest znów na ustach wszystkich kibiców. "Paweł Abbott, tyrytyry" - słowa tej pubowej przyśpiewki pojawiają się na "Górce" niemal w każdym meczu. On sam z charakterystyczną dla siebie skromnością odpowiada, że taka jest jego rola w drużynie i cieszy się, że może jej odpłacić za zaufanie. Przejdźmy raz jeszcze drogę, którą musiał pokonać 33-letni napastnik. Drogę przypominającą ścieżkę przez dżunglę pełną kłujących krzewów.

30 czerwca 2014

Informujemy Was, że Arka jest bardzo poważnie zainteresowana Pawłem Abbottem. W tekście sygnalizujemy, że to bardzo ryzykowny transfer: "Ostatni sezon spędził głównie na leczeniu kontuzjowanego mięśnia przywodziciela. Uraz ciągnął się za nim na tyle długo, że spekulowano nawet o końcu kariery zawodnika. Lekki trening wznowił dopiero w kwietniu, a ostatni oficjalny mecz rozegrał rok temu w sierpniu".

8 lipca 2014

Paweł Abbott podpisał roczny kontrakt z Arką. Wymieniamy w tekście atuty, których nie zatracił do tej pory: "Jest silny, lubi się przepychać, dobrze osłania piłkę, nieźle wykańcza akcję. Pytanie, czy po tak długiej przerwie będzie w stanie zaprezentować w Arce to, co ma najlepszego?". W kadrze Arki "Pawka" ma zastąpić Arkadiusza Aleksandra.

9 sierpnia 2014

Strzela jedynego gola w rundzie jesiennej. Z bliska wpycha piłkę do bramki Sandecji Nowy Sącz. W kolejnym meczu zalicza asystę w Jaworznie. I... to by było na tyle, jeśli chodzi o pierwszą rundę w Arce. Doznaje urazu, który początkowo wydaje się niespecjalnie groźny, ale uporczywie przeszkadza mu w grze aż do samego końca rundy jesiennej. Mecze Arki ogląda z wysokości trybun. W listopadzie pojawiają się pierwsze plotki, że klub będzie chciał rozwiązać umowę z nieprzydatnym napastnikiem.

4 grudnia 2014

Jako pierwsi podajemy informację, o której plotkowano od dłuższego czasu. Działacze Arki rezygnują z Pawła, wystawiając go na listę transferową. 6 meczów, 1 gol przez całą rundę. To mówi samo za siebie. Abbott borykał się z urazem i nie dał Arce zbyt wiele. Piłkarz szukał nowego klubu w Anglii i ponoć był blisko podpisania tam umowy, ale ostatecznie postanowił zostać w Gdyni. W klubowych gabinetach nie spotkało się to z euforią. Działacze mocno liczyli, że Abbott "zejdzie" z kontraktu i będą mieć fundusze na pozyskanie nowego napastnika. Abbotta skreślili też kibice. Na trybunach jego nazwisko stało się niejako symbolem kolejnego przegranego sezonu.

8 stycznia 2015

Pojawia się informacja, że Lech i Abbott najprawdopodobniej zostaną w Gdyni. Trener Grzegorz Niciński w rozmowie z Pawłem mówi, że jest gotów dać mu kolejną szansę, ale oczekuje od niego znacznie lepszej postawy. Abbott podejmuje ostateczną decyzję o skorzystaniu z tej okazji. Piłkarze Arki w prywatnych rozmowach przekonują, że to dobre rozwiązanie, bo zimą trudno o znalezienie lepszego napastnika, a Abbott jest piłkarzem, który w dobrej formie gwarantuje kilka bramek w rundzie.

6 marca 2015

Abbott strzela jedynego gola w rundzie. Arka ogrywa aż 4:0 GKS Tychy, ale nasz napastnik po tym meczu zacina się na dobre. Przeciwko Stomilowi zanotował dwie asysty, po czym przyszło aż 8 meczów bez gola i asysty. Pojawiają się przebłyski niezłej gry, ale generalna ocena jest negatywna. Sezon zamyka z fatalnym bilansem 2 goli w 15 meczach.

30 czerwca 2015

Pawłowi Abbottowi wygasa umowa z Arką. Klub stawia sprawę jasno - będzie szukać nowego napastnika, a 33-latek pozostaje tak zwaną "opcją B". W sondzie na początku lipca 60% kibiców głosuje za tym, by "Pawka" został w Arce.

17 lipca 2015

Informujemy, że Arka negocjuje nowy kontrakt z Abbottem. Decyzję ułatwił... Jakub Arak, który postanowił spędzić kolejny sezon w Zagłębiu Sosnowiec, mimo że miał konkretną ofertę z Arki. Tego dnia odbyła się prezentacja zespołu i, o czym pamięta już niewielu kibiców, Abbott był na niej nieobecny. Trenował z Arką bez ważnej umowy, ale klub nie zaprezentował go kibicom na tradycyjnej prezentacji.

9 sierpnia 2015

Paweł Abbott wchodzi na boisko w II połowie meczu z Wisłą w Płocku, zabiera piłkę Sewerynowi Kiełpinowi i strzela gola pieczętującego zwycięstwo Arki.

29 sierpnia 2015

Zaczyna się najlepszy okres Pawła Abbotta w Arce. Piłkarz strzela gola MKS-owi Kluczbork, a następnie Miedzi Legnica, Sandecji Nowy Sącz i Rozwojowi Katowice. Daje to świetną passę gola w czterech kolejnych meczach w Gdyni. Kibice powoli zaczynają przekonywać się do ważnej roli jaką odgrywa w drużynie. Abbott najlepiej spisuje się w duecie z Rafałem Siemaszko, chociaż, to ciekawy fakt - zaledwie jeden gol, i to dość przypadkowo, padł w tej rundzie po ich dwójkowej akcji. Co najważniejsze dla napastnika, odzyskuje on instynkt kilera. Bramki strzela najczęściej z bliskiej odległości dzięki dobremu ustawieniu lub ruchowi bez piłki.

24 października 2015

Opuszcza z powodu kontuzji boisko w I połowie meczu ze Stomilem Olsztyn. Wieczorem Michał Nalepa pisze na Twitterze: "Paweł, wracaj do zdrowa. Jesteś nam potrzebny najlepszy napastniku". Młody pomocnik Arki to osoba, która chyba najmocniej wierzyła w reaktywację "Ubota". Dawał temu wyraz nawet w oficjalnych wywiadach, gdzie podkreślał rolę Abbotta w ofensywnych schematach gry Arki. Na pewno sam Abbott docenia te słowa, drużyna dała mu odczuć, że jest potrzebny, a on odpłacił za to zaufanie.

15 listopada 2015

Po raz pierwszy w sezonie jego gol przesądza o zwycięstwie Arki. W 45 minucie meczu w Głogowie wykorzystuje doskonałe dośrodkowanie Przemka Stolca. Jest w świetnej formie fizycznej, wygrywa pojedynki, nie boi się grać przodem do bramki, dryblować. Trenerzy doprowadzili go do formy, w której nie był od bardzo dawna.

27 listopada 2015

Paweł Abbott jest na ustach wszystkich kibiców. Rozgrywa genialną partię i strzela dwa gole liderowi - Wiśle Płock. Tym samym "Abbigol" kończy rundę z ośmioma bramkami. Sam mówi, że obiecał prezesowi 10 goli w sezonie. O tyle założył się też jeden z kibiców na forum. W sierpniu jako jeden z nielicznych wierzył w Pawła. Dziś wierzy w niego cała Gdynia i mało kto wyobraża sobie rundę wiosenną z inną "dziewiątką". Od zera do bohatera. Charakter, dystans, pasja i radość z uprawianego zawodu. Bez tego nie było Reaktywacji Pawła Abbotta. Szacunek.