"Im mniej teraz powiem, tym lepiej. Jestem trenerem i odpowiadam za ten zespół. Tak go dzisiaj przygotowałem, że przegraliśmy 0:3. To, że zespół gra tak, jak gra, to moja zasługa. Nie boję się odpowiedzialności" - Czesław 4-5-1 Michniewicz Wydaje mi się, że wynik odzwierciedla to, co działo się na boisku. Wygraliśmy zasłużenie, od początku spotkania pokazywaliśmy, że chcemy zwyciężyć. Graliśmy wysoko i agresywnie. Myślę, że kwestią czasu było, kiedy padną bramki. Za defensywę nie odpowiada czterech zawodników, tylko cała drużyna i to samo powtarzałem po meczu z Jagiellonią. Mamy trzy punkty i z tego się cieszymy - Tomasz Hajto
Przed meczem zakładaliśmy sobie, by tego meczu nie przegrać i nie dać sobie strzelić bramki. Niestety, nie udała nam się ta sztuka i straciliśmy trzy gole. My natomiast nie potrafiliśmy pokonać bramkarza rywali i ostatecznie wracamy do Gdyni bez punktów. Każdy mecz z rywalem sąsiadującym w tabeli jest bardzo ważny, ale nie strzeliliśmy bramki, ŁKS zrobił to trzykrotnie i tyle - Norbert Witkowski
Najbardziej aktywny w Arce był grający po lewej stronie boiska Bartosz Ława, który już w 11. minucie znalazł się zupełnie niepilnowany pięć metrów przed bramką. W tej sytuacji nie zdołał jednak sięgnąć futbolówki. Kapitan Arki bardzo często dryblował, dośrodkowywał i to on był główną bronią napędową drużyny gości. Trzeba jednak dodać, że fatalnie spisujący się tego dnia Nerijus Radżius specjalnie nie utrudniał mu zadania. SportoweFakty.pl (http://www.sportowefakty.pl/pilka/2009/04/09/byla-tragedia-dotknelismy-dna-relacja-z-meczu-lks-lodz-arka-/) Piłkarze z Gdyni spędzą święta w fatalnych nastrojach, bo w tej chwili ich drużyna jest jednym z głównych kandydatów do spadku z ekstraklasy. Ełkaesiacy chcieli strzelić przynajmniej jeszcze jednego gola, bo jesienią w Gdyni przegrali 0:4. Nie udało się, chociaż znakomitą okazję miał jeszcze w 80. minucie Czerkas (jego strzał głową znakomicie obronił Witkowski). Mimo to piłkarzom z al. Unii należą się wielkie brawa - zrobili swoim kibicom i sobie wesołe święta. Sport.pl (http://www.sport.pl/pilka/1,65050,6487031,LKS_znow_nokautuje__Arka_na_kolanach.html) Arka wszystkie bramki traciła po tym, gdy nie potrafiła piłki wybić z własnego przedpola. Wykopy były zbyt krótkie i po chwili ŁKS aaatkował jeszcze raz, choć szeregi defensywne gdynian były już wówczas rozrzucone. Dlatego mógł być jeszcze czwarty gol dla gospodarzy, gdyby lepiej w 48. minucie przymierzył Smoliński. Arka szukała jeszcze honorowej bramki. Dużą ochotę do strzałów przejawiał Bartosz Ława. Jednak najgroźniejszą akcję przeprowadził Łukasz Kowalski. W 56. minucie prawy obrońca wrzucił piłkę na głowę Marcina Wachowicza, ale ten uderzył niezbyt czysto, a tym samym niecelnie. Trojmiasto.pl (http://sport.trojmiasto.pl/Michniewicz-Moge-odejsc-w-kazdej-chwili-Arka-Gdynia-n32379.html) Oprócz punktów stawką wczorajszego meczu ŁKS Łódź - Arka Gdynia było lepsze samopoczucie przy świątecznym stole. O tyle ważne, że oba zespoły walczą o pozostanie w ekstraklasie. Zdecydowanie lepsze humory będą mieli w święta łodzianie. ŁKS ograł Arkę 3:0.- W Łodzi będziemy chcieli zagrać ofensywnie, ale nie tyle odważnie, co rozważnie - zapowiadał przed meczem trener gdynian Czesław Michniewicz. Co to oznaczało w praktyce? Autobusu wprawdzie żółto-niebiescy w swoim polu karnym nie postawili, ale czwórkę obrońców wspomagało dwóch defensywnych pomocników Maciej Scherfchen i Marcin Budziński, a zadania ofensywne spoczywały na czterech innych zawodnikach Arki, z wysuniętym napastnikiem Zbigniewem Zakrzewski. Oznaczało to, że goście postanowili swoich szans szukać w kontratakach, świadomie oddając inicjatywę gospodarzom. NaszeMiasto.pl (http://gdynia.naszemiasto.pl/sport/985354.html) Zapowiadane i oczekiwane bardziej ofensywne ustawienie okazało się jedynie pobożnym życzeniem kibiców. W ataku gdyńskiej drużyny pojawił się tylko Zbigniew Zakrzewski. Ustawienie z jednym napastnikiem nie mogło przynieść spodziewanych korzyści. Piłkarze Arki, mimo że wcześniej występowali w takim ustawieniu poruszali się na boisku nieporadnie, niemrawo, nie oddając na bramkę ani jednego celnego strzału. Tymczasem ŁKS spokojnie czekał na swoje okazje. Piłkarze z Łodzi widząc bojaźliwe ustawienie Arkowców i nastawienie defensywne rozpoczęli ataki. MMTrojmiasto.pl (http://www.mmtrojmiasto.pl/5235/2009/4/10/ekstraklasa-kleska-arki-w-lodzi?districtChanged=true) Arka natomiast pozostaje najsłabszym zespołem na wiosnę. Drużyna ta jeszcze nie wygrała, a drogi do bramki rywali nie znalazła w czwartym kolejnym spotkaniu. Posada trenera Czesława Michniewicza jest coraz bardziej zagrożona. Futbolnet.pl (http://futbolnet.pl/wiadomosci/lks-wyladowal-zlosc-na-arce) KLUCZOWI ZAWODNICY Jakub Biskup (ŁKS) - prawy pomocnik łodzian, niegdyś duszony przez Janusza Białka, pokazał się z bardzo dobrej strony. Był motorem napędowym drużyny. Skuteczny w ofensywie, tak samo jak w defensywie. Norbert Witkowski (Arka) -bramkarz gości przy żadnej bramce nie miał nic do powiedzenia, a poza tym nieraz ratował swój zespół przed większą porażką. ŁKS Dzięki temu zwycięstwo łodzianie awansowali na ósme miejsce, lecz nie mogą się cieszyć z tego miejsca do końca, bowiem swoje mecze rozgrywają w sobotę bezpośredni rywale łodzian. Arka Podopieczni Czesława Michniewicza nie wygrali jeszcze w tym roku spotkania. Jeśli sytuacja ta się nie zmieni, to Arka może przyszły sezon spędzić na zapleczu Ekstraklasy. Futbol.pl (http://www.futbol.pl/artykul/48675.html) Na stadionie przy al. Unii, dzięki grupie kibiców, po dziewięciu latach "odżyła" ponad trzydziestoletnia tablica świetlna. Po wymianie ponad 500 żarówek i kilkudziesięciu metrów okablowania na mecz z Arką Gdynia na ogromnym zegarze, sprowadzonym pod koniec lat 70-tych z Węgier, udało się uruchomić m.in. panele wyświetlające wynik. Wskrzeszenie elektronicznej tablicy miało przynieść szczęście piłkarzom ŁKS, którzy w dwóch poprzednich kolejkach nie zdobyli punktu i nie strzelili bramki, a stracili aż sześć goli. Na przełamanie złej passy liczyli również zawodnicy Arki, która w tym roku nie wygrała jeszcze w lidze, zdobywając dwa punkty po wyjazdowych remisach z Górnikiem Zabrze i Lechem Poznań. Sports.pl (http://www.sports.pl/ekstraklasa/artykul.asp?Artykul=46960)