Oceny piłkarzy za mecz z Miedzią Legnica:

Jakub Miszczuk 4.69 - To rzadka sytuacja, gdy bramkarz gra na 0 i ma tak niską ocenę. Trzeba jednak przyznać, że Kuba nie uniknął tym razem błędów i w kilku sytuacjach miał dużo szczęścia.

Przemysław Stolc 6.36 - Najlepszy występ z dotychczasowych. Raz pozwolił się urwać Garuchowi, poza tym był naprawdę pewny i solidny. Miedź atakowała kilkoma zawodnikami i tym razem niemal nie przekraczał linii środkowej.

Michał Marcjanik 5.85 - Solidny występ. W jednej z sytuacji był nawet dość blisko strzelenia gola, ale piłka po rykoszecie wpadła w ręce Smuga.

Krzysztof Sobieraj 5.99 - Kilka razy ofiarnie naprawiał błędy kolegów, raz sam się pomylił. Kierowana przez niego obrona gra wiosną bardzo dobrze.

Marcin Warcholak 5.88 - Nie był tak aktywny w ataku, jak w pierwszych meczach, ale znów był blisko pierwszego gola dla Arki i te próby z dystansu w jego wykonaniu są coraz lepsze.

Michał Nalepa 6.21 - Nie schodzi wiosną poniżej określonego poziomu. Tym razem zadanie miał trudne, bo u rywali dobrze dysponowany był Kakoko. Warto zauważyć, że przestał łapać żółte kartki. Nie dostał jej w 12 ostatnich meczach z rzędu.

Antoni Łukasiewicz 5.81 - Trochę brakuje jego pomocy w budowaniu akcji. W pojedynkach powietrznych panuje niepodzielnie, ale stać go na to, żeby częściej przyspieszyć grę albo zmienić stronę.

Michał Renusz 5.28 - W I połowie prawie w każdej akcji zbyt długo zwlekał z dośrodkowaniem. Po przerwie trener Niciński liczył, że Renusz będzie łamał akcje do środka, ale nie oddał żadnego groźnego strzału. Po dwóch świetnych meczach przytrafiły mu się dwa gorsze, co widać po dorobku bramkowym zespołu.

Marcus da Silva 6.79 - Bezwzględnie najlepszy piłkarz Arki na początku rundy. Robi różnicę. Każda jego akcja daje korzyść zespołowi. Gdy gra na pozycji nr 10 jest bliżej bramki i oddaje strzały, gdy trener przestawia go na skrzydło, Marcus umie dokładnie dośrodkować. Przydałoby się go sklonować, bo dwóch pozycji jednocześnie nie obstawi.

Paweł Wojowski 4.55 - Najsłabszy mecz Pawła od dłuższego czasu. Nierówna forma to wciąż jego bolączka.

Paweł Abbott 5.01 - Napastnika rozlicza się z goli i strzałów, a tych oddaje jak na lekarstwo. Przydatny pod własną bramką przy bronieniu rzutów rożnych, umie przytrzymać piłkę i obrócić akcję, ale jest całkowicie nieefektywny w polu karnym. Brakuje mu szybkości startowej, żeby się oderwać od obrońcy.

Bartosz Ława 4.32 - Surowa ocena, ale nie ma się co dziwić. Miał dwa razy na nodze piłkę meczową. "Ławka" nigdy nie był snajperem, ale od tak doświadczonego zawodnika trzeba wymagać więcej precyzji i zimnej krwi.

Michał Rzuchowski 4.51 - Bardzo słaba zmiana. Na tę chwilę przegrywa rywalizację o miejsce w środku pola. Szkoda, pamiętamy, że stać go na dużo więcej.

mazzano