Gdynianie wyszli na mecz skoncentrowani, chcąc zatrzeć fatalne wrażenie, jakie pozostawili podczas meczu z Jagiellonią Białystok. W osiągnięciu tego celu miało pomóc nowe ustawienie gdyńskiej drużyny. Trener Czesław Michniewicz zdecydował, że Arkowcy wybiegną na murawę z jednym napastnikiem, Przemysławem Trytko. Bez Polnordu, ale z bramkami Górnicy z Zabrza od początku przejęli inicjatywę, starając się narzucić swój styl gry. W 10. minucie na bramkę strzeżoną przez Norberta Witkowskiego groźnie strzelał Robert Szczot. Żółto-niebiescy, którzy po raz pierwszy wystąpili bez logo Polnordu na koszulkach, szybko odpowiedzieli groźną akcją. MMtrojmiasto.pl (http://www.mmtrojmiasto.pl/4908/2009/3/7/ekstraklasa-arka-wywiozla-punkt-z-zabrza) Arka mocno nastraszyła drużynę "ulubieńca sprzątaczek". Goście nie przez przypadek są osiem miejsc wyżej w tabeli niż Górnik. Wygląda na to, że porażka w Białymstoku była wypadkiem przy pracy. Jeszcze kilka lepszych od Górnika drużyn straci punkty z tą drużyną. Dobry występ zaliczył Robert Szczot - sporo biegał, zaliczył asystę i strzelił gola (podobnie Damian Gorawski). Widać, że Górnik będzie miał z niego pożytek. Weszlo.pl (http://www.weszlo.com/news/2538) Kapitan i lider drugiej linii Arki, Bartosz Ława po meczu ligowym, jaki gdynianie rozegrali z Górnikiem w Zabrzu dowodził, że drużyna z Pomorza w starciu ze Ślązakami pokazała się z dobrej strony zwłaszcza w pierwszej połowie spotkania. Przyznał, że w drugiej części gry Arkowcom zabrakło sił i gra nie układała się po ich myśli: - Na pewno pierwsza połowa spotkania była w naszym wykonaniu bardzo dobra. Strzeliliśmy dwie bramki i stworzyliśmy sobie kilka kolejnych dogodnych sytuacji podbramkowych. Druga część spotkania była dla nas zdecydowanie słabsza. Nasza gra nie wyglądała tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Nie wynikało to na pewno z braku chęci do gry, lecz raczej z braku sił. Wiedzieliśmy, że żeby tutaj wygrać będziemy musieli grać na równym, wysokim poziomie przez całe spotkanie. Niestety sił w drugiej połowie na walkę zabrakło, a boisko było też grząskie. Dlatego też tak, a nie inaczej wyglądała nasza gra w drugiej połowie spotkania. SportoweFakty.pl (http://www.sportowefakty.pl/pilka/2009/03/08/bartosz-lawa-pilka-jest-po-zeby-nia-grac-nie-kopac/) Górnik zdaje się powracać do gry! Wzmocnienia poczynione w trakcie zimowego okienka transferowego okazały się trafione - to właśnie nowi zawodnicy strzelali i asystowali dla gospodarzy. Jednak zawodnicy Czesława Michniewicza tanio skóry nie sprzedali i do Gdyni pojechało jedno oczko. Emocji przy Roosvelta nie zabrakło. Futbol.pl (http://www.futbol.pl/index_2602.php?a_2501=45723&tr=yes&r_13=127) Trener Czesław Michniewicz miał kłopoty z ustawieniem składu na piątkowy mecz. Z zespołu który przegrał w Białymstoku zabrakło Zbigniewa Zakrzewskiego (kara za żółte kartki), Bartosza Karwana (pozostawiony przez trenera w Gdyni) i Dariusza Ulanowskiego (powędrował na ławkę rezerwowych). Ich miejsce zajęli Przemysław Trytko, Marcin Budziński - to był drugi w życiu występ w podstawowym składzie Arki 19-letniego juniora - oraz Anderson. Michniewicz nie mógł także skorzystać ostatecznie z usług Macieja Scherfchena, którego uraz ścięgna Achillesa ciągle nie pozwala mu na debiut w gdyńskim zespole.
 NaszeMiasto.pl (http://gdynia.naszemiasto.pl/sport/970664.html) W porównaniu z przegraną inauguracją w Białymstoku Czesław Michniewicz dokonał trzech zmian w składzie i przeszedł na ustawienie 1-4-5-1. Paradoksalnie z teoretycznie bardziej defensywnego ustawienia urodziły się aż dwa gole, co tym bardziej cieszy, że gdynianie nie mogli strzelić w ekstraklasie bramki poza domem od 18 października ubiegłego roku! Za pauzującego za kartki i kontuzjowanego Zbigniewa Zakrzewskiego wszedł do ataku zgodnie z przewidywaniami Przemysław Trytko, a największe zmiany dotknęły drugą linię. Na prawe skrzydło przesunięty został Damian Nawrocik, który na inaugurację był napastnikiem, a na środku drugiej linii zagrali Michał Łabędzki i Marcin Budziński. W drugiej połowie debiuty zaliczyli Bułgar Ljubomir Ljubenow i Michał Kojder. Na swoją kolej wciąż czeka Maciej Scherfchen, któremu ból w nodze nie pozwolił na dzisiejszy występ. Arka zagrała w nowych koszulkach, już bez logo Polnordu. Najpierw mógł się wykazać Norbert Witkowski, który pewnie wyłapał uderzenie z ostrego kąta Roberta Szczota. Trojmiasto.pl (http://sport.trojmiasto.pl/Przelamali-wyjazdowa-niemoc-strzelecka-Arka-Gdynia-n31895.html) Mający różne fazy mecz Górnika Zabrze z Arką Gdynia wymagających pasjonatów futbolu mógł na pewno zawieść. Szczególnie pierwszy kwadrans drugiej części gry potwierdził, że bramka dla któregoś z zespołów zdecydowania ożywia i poprawia widowisko sportowe. Onet.pl (http://sport.onet.pl/74319.ag,1248687,1929730,,pietron_bylismy_blisko_zwyciestwa,druzyna_wiadomosc.html) Redakcja