Przed nami ostatni, przed przerwą zimową akt spektaklu o nazwie Ekstraklasa. Mecz bardzo atrakcyjny pod względem kibicowskim. W ramach 17 kolejki rozgrywek na boisko przy ul. Olimpijskiej wybiegną zespoły gdyńskiej Arki i Cracovii Kraków. 11 listopada w Krakowie padł bezbramkowy remis. W tamtym spotkaniu żółto-niebiescy stworzyli multum sytuacji strzeleckich, jednakże razili nieskutecznością. Cracovia, występując po raz pierwszy na stadionie przy ul. Kałuży pod wodzą trenera Płatka, ograniczała się do sporadycznych ataków, które kończyły się przed polem karnym Arki. Jak będzie tym razem? Z pewnością KSC nie przyjedzie do Gdyni po to, aby się bronić. Po ostatnim zwycięstwie nad Jagiellonią 2:0 nastroje w obozie Pasów z pewnością się poprawiły. Zespół odbił się od dna i zajmuje czternaste miejsce w tabeli. Trzy punkty przy Olimpijskiej mogą zapewnić gościom spokojną zimę poza strefą spadkową. W gdyńskim zespole nastroje nie mogą być gorsze. Od 495 minut bramkarze żółto-niebieskich są niepokonani (90 minut Basic, 405 Witkowski). Cieszy cenny punkt wywalczony w ostatniej kolejce przy Konwiktorskiej. Martwi natomiast skuteczność. Od meczu z Bełchatowem Arkowcy nie trafiali do bramki rywali. Nie ulega wątpliwości, iż miłym prezentem dla kibiców byłoby zamknięcie 2008 roku w Ekstraklasie ze zdobyczą strzelecką. Dołożone do tego trzy punkty najprawdopodobniej usytuowały nasz zespół na siódmym miejscu w tabeli. Mecz przyjaźni odbędzie się w najbliższą niedzielę, 7 grudnia, o godzinie 14.45. Łącząc siły z naszymi braćmi z Krakowa, stwórzmy piękny spektakl na trybunach. Piłkarze natomiast niech dostosują się do kibiców i pokażą kawałek dobrego futbolu na boisku!
skrót meczu z rundy wiosennej:
Źródło: własne Foto: cracovia.strefa.pl Opracował: Bury