Mordor

"…Nie chce mi się pisać o poziomie sportowym wczorajszego widowiska. Chuj mnie obchodzi kto jest trenerem, piłkarze nie mają prawa grać w Arce tak, jak ci panowie grają od kilku kolejek i tyle." - TB99

„Kończ Waść wstydu oszczędź - ARKA bez Krauzego !!!"  - Spilih

„Pytanie, jak długo będziemy ich jeszcze głaskać po główkach za takie mecze? Czy ktoś prowadzący doping ma jakiś pomysł, którego ja nie rozumiem? Chętnie go poznam, bo serio, na każdym innym stadionie w Polsce dzisiejszy mecz skończyłby się mega wrzutami na tych patałachów” -  Fideista

„Po meczu dokładnie było widać kto ma wypierdolone totalnie także na kibiców: Pruchnik, Jarzębowski, Krajanowski.... gdyby nie Sobieraj to w ogóle by nie podeszli! Banda darmozjadów, niech wypierdalają. Tylko Sobieraj i Tadrowski potrafili sie jakoś zachować. Julien nawet pod sektor małego śledzika podszedł sam! A te ku... oszołomy to sie jeszcze obrażają jak usłyszeli kilka mocnych słów z trybun (…) Nie chce mi sie pisać po raz dziesiąty tego samego! Pozdrawiam tych, którzy w dalszym ciągu wierzą w talent trenerski Nemeca!” - Fanx

 


 

Pozwoliłem sobie skopiować pomysł mazzano i przytoczyć kilka postów z forum. W sumie to za ten skandal, jakiego kibice byli świadkami w sobotę, powinni mieć prawo na publikację swoich żali nawet na  stronie oficjalnej. Nadszedł czas „haterów”, heh… Tym bardziej, że ich, nasze, cierpienia trwają od paru sezonów z niewielkimi przebłyskami na lepszy humor. Jednakże jako nieuleczalny narcyz, postanowiłem też trochę pomęczyć czytelnika swoimi marnymi tekstami.

Oczywiste jest, że za grę, wyniki zespołu odpowiada trener. Tak było, jest i będzie. Natomiast nie jest dla mnie oczywiste co to k…a jest!!! To, co odstawiacie na boisku, hmm – Wy, piłkarze, w  sumie nie wiem czy ta definicja nie jest trafniejsza? Przecież to jest Monthy Python.  K…a – Ministerstwo głupich kroków – http://www.youtube.com/watch?v=OgV4iBQVNyU  - tak dla przypomnienia.

I tak szczerze, to mam w dupie czy trener Was „zajechał”, czy ustawił jednego z drugim nie na pozycji, która Was w pełni satysfakcjonuje (zresztą taką byłaby chyba pozycja horyzontalna). Suma sumarum pomocnika na bramce nie postawił (na szczęście – przyznaję). A oddać porządny strzał, podać celnie piłkę na odległość 10 metrów to powinien zawodnik nawet zajechany „jak cygański tabor”. Student jak broni pracę magisterską też nie tłumaczy, że miał chu...owego promotora, bo co to kogo obchodzi. Nie będę się pytał czy nie macie choć trochę wstydu. Odejdziecie stąd wcześniej czy później. A ze wstydem zostaniemy my – kibice. Fajnie usłyszeć z trybun po kolejnej parodii meczu: "Czy wygrywasz, czy nie…". Tylko sobie wyobraźcie, że to nie dla Was. Kibice śpiewają, że kochają Arkę. Te barwy, tę historię, ten klimat, nie Was. Was to już chyba nawet nie lubią. I możecie się obrażać. Zresztą na kibiców i tak się obrażacie, jak Wam trochę prawdziwych słów zaserwują. Na mnie też możecie „mieć focha”. Zwisa mi to. Nie znam się na piłce i nigdy nie udawałem, że się znam. Zresztą moją małą wiedzę potwierdza moja – tak uparta i długa - wiara w Was. Ale „znam” się na miłości do Arki tych wszystkich fanów tego klubu. I największą obrazą dla nich jest Wasza postawa. To policzek dla ich poświęcenia, kilometrów zjeżdżonych za tą jedyną.

Nie dzielę tu, nie rozróżniam zawodników, nie chcę dzielić winy procentowo. Choć wiem albo po prostu naiwnie wierzę, że są jeszcze w tej drużynie ludzie, którzy zasługują na noszenie naszych barw.

Nie dzielę, bo właśnie jesteście drużyną. Czy tak czujecie, czy nie. Taką dyscyplinę wybraliście. Jak nie pasowało, trzeba było wybrać boks i się z Kliczko napieprzać.

Inna sprawa to polityka klubu. Halo, jest tam kto? Czy tam jest jakiś plan? Plan ze stawianiem na młodzież jest do dupy. Jeżeli nawet nasza młodzież jest tak utalentowana, aby „ciągnąć” tę naszą Arkę (w co jednak nie wierzę), czy jest kasa na zatrzymanie tych ludzi? Jeżeli nie ma, to jaki jest plan na zasilanie budżetu?  Czy właściciel interesuje się Arką? Czy w ogóle wie, że jest właścicielem? Czy chce nim być? Dlaczego (podobno) niektórzy potencjalni sponsorzy nie chcą łożyć na Arkę? To znaczy mówi się, iż powodem jest osoba właściciela- spytam tak infantylnie - ale czemu? I jeżeli to prawda, to czy robi się coś, aby zmienić ich podejście? Kolejna sprawa – coraz częściej i coraz głośniej pojawiają się pogłoski, iż klub otrzyma z Urzędu Miasta o 30 procent mniej pieniędzy niż dotychczas. Czy taka informacja w ogóle do klubu dotarła? Co Wy na to?

Ech, Koledzy, Bracia „idzie się wkurw…”. A czemu mi ten Mordor przyszedł do głowy? Bo my chyba jesteśmy taką krainą ciemności. Wszystko tu się obraca w popiół. Wszystko, wszyscy – piłkarze, trenerzy, ziemia przeklęta…

niko