Żółto-niebiescy przerwali wreszcie passę siedmiu meczów bez zwycięstwa. Podopieczni Czesława Michniewicza po bardzo udanym spotkaniu pokonali GKS Bełchatów 2:0 Nie zawiedli się ci, którzy pomimo fatalnej pogody… i gry Arki w ostatnich kolejkach zdecydowali się dziś odwiedzić stadion przy ulicy Olimpijskiej. Gdynianie znów pokazali kawałek prawdziwego futbolu i stylu. Pierwszy kwadrans to nuda i przede wszystkim zdenerwowanie w poczynaniach gospodarzy, taki kwadrans na wzajemne „przebadanie”. Pierwsza groźnie zaatakowała Arka. W 18 minucie meczu Damian Nawrocik podał do Tomka Sokołowskiego, a jego strzał z najwyższym trudem na rzut rożny wybił Krzysztof Kozik. Kilka chwil później ponowna próba Sokoła, ale i tym razem górą golkiper gości. W 35 minucie kibice na stadionie nie dowierzali własnym oczom, na uderzenie z ponad 30 metrów zdecydował się Bartosz Ława. Strzał gdyńskiego pomocnika odbił się od poprzeczki, a dobitkę główką Marcina Chmiesta z najwyższym trudem na róg sparował podnoszący się z murawy Kozik – akcja „stadiony świata”, a interwencja Kozika przypominała obronę Fabiańskiego sprzed kilku dni na wyspach. Kibice momentalnie zerwali się głośnym „Arka Gdynia”, ale do przerwy nie udało się ponieść żółto-niebieskich do prowadzenia. Co nie udało się w pierwszej połowie, udało się tuż po przerwie. Sokołowski na skrzydle podał do rozpędzonego Kowalskiego, ten wrzucił w pole karne, piłka wybita za 16 metr, a tam już czyhał Bartosz Ława – nie namyślając się długo strzelił z pierwszej piłki tuż przy słupku nie dając minimalnych szans Kozikowi. Drugi raz tego wieczoru stadion oszalał ze szczęścia w 58 minucie. Aktywny Damian Nawrocik dośrodkowywał z rzutu wolnego, a Łukasz Kowalski bez problemu z bliskiej odległości ustalił wynik spotkania na 2:0 Swoje szanse miał też GKS, ale za każdym razem na posterunku był pewny Norbert Witkowski. Z pewnością najgroźniejsza sytuacja miała miejsce w 70 minucie, gdy Tomasz Jarzębowski uderzył piłką w poprzeczkę. Gospodarze do końca spotkania kontrolowali przebieg spotkania i ani na moment ich zwycięstwo nie było zagrożone.
Arka Gdynia - GKS Bełchatów 2:0 (0:0) 1:0 Bartosz Ława 46 min. 2:0 Łukasz Kowalski 58 min. Żółte kartki: Ulanowski, Żuraw (Arka) - Cecot, Ujek (GKS) Sędzia: Grzegorz Gilewski (Radom) Widzów: 4.500 Arka: Norbert Witkowski - Łukasz Kowalski, Dariusz Żuraw, Michał Łabędzki, Michał Płotka, Tomasz Sokołowski, Dariusz Ulanowski, Bartosz Ława, Marcin Pietroń (90, Marcin Budziński), Damian Nawrocik (90, Przemysław Trytko), Marcin Chmiest (87, Grzegorz Niciński) GKS: Krzysztof Kozik - Tomasz Jarzębowski, Edward Cecot (81, Tomasz Wróbel), Dariusz Pietrasiak, Jacek Popek, Piotr Kuklis (62, Paweł Adamiec), Janusz Gol, Łukasz Garguła, Mateusz Cetnarski (76, Grzegorz Fonfara), Dawid Nowak, Mariusz Ujek
Źródło: własne Fot. Sławomir Ptasznik. /Agencja Przegląd Sportowy