Myślę, ze spotkały się dwie wyrównane drużyny. Wynik był sprawą otwartą, bo i Zagłębie stworzyło sobie dwie dogodne sytuacje bramkowe. To była powtórka inauguracji sprzed 2 lat. Wówczas też spotkaliśmy się w pierwszym meczu z Zagłębiem, które też rozegrało dobry mecz, ale to my byliśmy ostatecznie górą. Nasz zespół udowodnił, że potrafi grać w piłkę, że mimo trudnych warunków atmosferycznych, można rozegrać dobry mecz. O sile zespołu decydują w dużej mierze zmiennicy, wspominaliśmy o tym z trenerem Zagłębia przed meczem, i to się potwierdziło.

Na pewno przed spotkaniem było trochę stresu, zagraliśmy na dużym stadionie, przyszło trochę kibiców. W kolejnym meczu zagramy na stadionie rugby, gdzie graliśmy cały sezon, ale większość drużyn gra na takich obiektach i nie powinno to być naszym atutem.

Przypomnijmy, że jeszcze dziś o godzinie 17 Lech Poznań zagra z Pogonią Szczecin na bocznym boisku. Cała nasza drużyna po swoim meczu udała się na obiad, a o godzinie 17 wraz z trenerami będzie obserwować grę swoich najbliższych przeciwników. Stawka jest bardzo wyrównana i nawet najdrobniejsze szczegóły, które można podpatrzyć u rywali, mogą zadecydować o końcowym sukcesie.