Ś.P. Pani Czesia, a właściwie Pani Józefa Wojciechowska, legenda, dobra dusza i jeden z najbardziej oddanych kibiców w dziejach Arki...

Ostatni wywiad:

Panorama

 

Na Arce od zawsze, nieodłączne kwiaty dla zawodników i działaczy, czy to mecz w Gdyni, czy na wyjeździe pojawiała się Pani Czesia w swoim skromnym płaszczu. Ilu kibicom w życiu pomogła to sam już nie wiem. Ze swych skromnych środków nieraz dorzuciła do biletu na wyjazd, czy też wręcz te bilety kupowała. Pamiętam wyjazd do Lubina, Pani Czesia z nami, patrzy na jednego z kolegów i mówi "nie możesz chodzić w takich podartych spodniach, chodź kupię ci nowe". I wszystko zupełnie bezinteresownie. Ilu kolegów powyciąganych z milicyjnych suk, szła po prostu i tak długo walczyła, aż nie uratowała. A tak poza Arką, to w  walce o obecną Polskę zrobiła ze sto razy więcej niż całe szeregi obecnych polityków tak pięknie uśmiechających się z telewizora.

Megafon

Pani Czesia (nie przechodzi mi przez gardło "była") jest jedną z ikon naszego świętego klubu i jej pamięć MUSI być odpowiednio pielęgnowana. Na nowym stadionie ma powstać muzeum i tam powinno być również miejsce dla Pani Czesi.
Jestem przybity tą wiadomością.
Ci co wychowali się na Ejsmonda do końca swoich dni będą mieć w pamięci wielką duchem Panią Czesie

Spilih

Pani Czesia, można powiedzieć, że w pewnym stopniu legenda naszego klubu. Największa z Największych kibiców ARKI. Cześć jej pamięci!

barca

 

Uczczenie pamięci przez kibiców!

 

Pogrzeb...