Tomasz Jarzębowski to rodowity Warszawiak, wychowanek i zadeklarowany fan Legii Warszawa. Dla niego to mecz szczególny i na pewno oczy piłkarskich kibiców z całej Polski będą zwrócone na to jak "Jarza" radzi sobie przeciwko piłkarzom, których ściągnięto między innymi w jego miejsce. Miejmy nadzieję, że boiskowy, niezłomny charakter piłkarza weźmie górę i udowodni on, że zbyt szybko go w Legii skreślono.

– Chciałem wylosować Legię. Teraz patrzeć na nas będzie cała Polska. Jestem zbyt doświadczonym zawodnikiem, aby przed konfrontacją z Legią trzęsły mi się nogi z wrażenia. Może 10 lat temu bardziej przeżywałbym grę przeciwko swojemu byłemu zespołowi, ale teraz do tego spotkania przygotowuję się tak, jak do każdego innego. Niemniej w rewanżu z przyjemnością wystąpię na nowym stadionie przy Łazienkowskiej, gdzie nie miałem jeszcze okazji zagrać. To, że Legia jest faworytem dwumeczu nie ulega wątpliwości, aczkolwiek, kiedy graliśmy z Polonią Warszawa i Śląskiem Wrocław więcej szans na awans także dawano rywalom, a to Arka jest w półfinale. Teraz poprzeczka jest jednak zawieszona znacznie wyżej. Legia to Legia. Najważniejsze, aby po meczu na własnym stadionie nie jechać do Warszawy już bez perspektyw gry w finale.