Pomimo zmiany godziny i niespotykanego mrozu zmobilizujmy się na ten sparing. Wszyscy razem, bez sztucznych podziałów na trybunie, dla dobra Arki!
Po raz kolejny głośnym dopingiem dajmy piłkarzom wsparcie przed zbliżającą się rundą!
 

Dotychczas, stojąc za płotem, pokazywaliśmy że osoby pracujące w klubie robią wszystko by nas podzielić, co im się nie uda i na co naszej zgody nigdy nie będzie.
Nie wracamy już do kwestii czy zrobili to celowo, czy wykazali się po prostu charakterystyczną dla siebie nieudolnością, nie zapewniając wszystkim kibicom Arki, możliwości oglądania meczu na stadionie.
Jutro z racji pogody i godziny spotkania, musimy obiektywnie założyć, że ciężko będzie nam przekroczyć liczebnie to śmieszne ograniczenie na 999 osób. 
Dlatego jest to najlepszy moment, aby kolejny raz pokazać, gdzie co poniektórzy mogą sobie wsadzić bajki o podziale wśród kibiców. Myślę, że każdego z nas (a przynajmniej znakomitą większość), łączą dwie rzeczy. Chęć wspierania Arki oraz pragnienie by w tym klubie było normalnie. Nawet jeśli mamy różne zdanie odnośnie metod bojkotu, nie mogą one przesłonić naszych fundamentów - bycia Arkowcem. Co więcej, nie możemy pozwalać, by używano tej różnicy zdań do dmuchania balonika zwanego "podział/rozłam".
Jutro mamy do tego znakomitą okazję i mam nadzieję, że nie trzeba żadnego Arkowca namawiać do zjawienia się na trybunie i głośnego wparcia piłkarzy swoim dopingiem.

Sobota, 4 lutego, godzina 11.00, Narodowy Stadion Rugby