Dzień po wizycie w Tczewie, czas na odwiedziny w Gdyni. Dzień zapowiada się pracujący, bo czekają nas odwiedziny w dwóch miejscach. Cel pierwszy to Szpital Miejski.

W drodze do szpitala mamy przyjemność spotkać się z niezwykłym przyjęciem. Zaczepiali nas ludzie, którzy gratulowali pomysłu, pytali dokąd udajemy się z paczkami. Ogólnie sam zachwyt. Gdy wchodzimy do szpitala zaczepiamy Panią, która okazuje się opiekunką oddziału pediatrii. Udajemy się na 4 piętro, i tu zaczyna się magia. W raz z otworzeniem drzwi widny widzimy małą dziewczynkę, u mamy na kolanach, która oczywiście dostaje od nas szal. Mama mocno zaskoczona nie ukrywa wzruszenia. Dziękuje nam mocno i przyznaje, że nie spodziewała się tego po kibicach. Sukces odniesiony! Stereotyp przełamany.

Wchodzimy na salę Pediatrii i od razu, wzbudzamy ciekawość, w drzwiach przez całą długość korytarza widać wystające twarze milusińskich i ich opiekunów. Do każdego trafia paczka. A do nas w zamian zadowolenie uśmiech. Kolejny raz odczuwamy satysfakcję, w postaci pozytywnych emocji osób które odwiedzamy. Niezwykle miłym zaskoczeniem jest trafienie do pewnego pokoju, w którym znajdował się syn wraz z ojcem który był sympatykiem Arki Gdynia. Nie odbyło się bez okrzyków, które to niezwykle miło zaskoczyły nie tylko nas ale również i personel. Łóżko dalej dzieciak który otrzymuje paczkę, wyciąga szalik… i wygląda już na zdrowego – skacze po łóżku krzyczy Arka Gdynia. Właśnie te chwile są największą nagrodą! Ale to nie koniec niespodzianek.

Prócz pacjentów, szpital otrzymał od kibiców mikrofalówkę, która według zapewnień pani ordynator, przyda się ogromnie, choćby do podgrzewania obiadków dla najmniejszych. Do tego dorzuciliśmy 1000 zł na świetlicę która małymi krokami jest tworzona z myślą o najmniejszych bywalcach. W świetlicy nie mogło również zabraknąć misia który odziany w szalik, będzie dodawał wszystkim otuchy.

 

Z całej tej wizyty, cieszymy się ogromnie. Zostaliśmy przyjęci nad wyraz miło i ciepło. Można powiedzieć że nikt nie spodziewał się tak dobrego przyjęcia. Drodzy kibice, w chwilach gdy Mikołaj podawał paczki dzieciom, zapewniam Was, że każdy miał pojęcie że za całą tą akcją stoją NAJLEPSI ŻÓŁTO-NIEBIESCY FANI