Polonia Warszawa świetnie rozpoczęła sezon, pokonując łatwo Górnika Zabrze oraz Legię w derbach Warszawy. Później rozpoczęły się schody i już z pierwszego z nich został strącony Jose Maria Bakero. W ligowej wspinaczce zastąpił go Paweł Janas, ale debiut miał średnio udany, bo mimo ogromnej przewagi Polonia zaledwie zremisowała ze swoją imienniczką z Bytomia. Na domiar złego, dwa mecze kary dostał za umyślne zagranie łokciem Artur Sobiech - najlepszy strzelec zespołu (3 gole). Czy może być lepszy moment na ogranie jednego z kadyndatów do mistrzostwa Polski? W przypadku zwycięstwa Arka zrówna się punktami z Polonią, chociaż ta będzie miała do rozegrania zaległy mecz z Lechem, a także ponownie znajdzie się w środku tabeli i odskoczy od dolnych rejonów na kilka punktów. Polonia nie zamierza jednak Arce na to pozwolić, a piłkarze Czarnych Koszul trenowali cały tydzień na boisku ze sztuczną nawierzchnią, by się do meczu właściwie przygotować. Niestety tego dnia nie będą mieć wsparcia własnych kibiców, którzy jeszcze niedawno bili rekord wyjazdowy w Łodzi, a teraz odwołali wyjazd ze względu na zbyt małą liczbę chętnych.

W Arce po wyjeździe na południe nastrój bojowy, bo piłkarze wiedzą, że zawiedli i muszą natychmiast zmazać plamę. W składzie nie będzie najprawdopodobniej żadnej zmiany, bo trener Dariusz Pasieka zapowiedział, że da szansę rehabilitacji tym samym zawodnikom i liczy, że ją wykorzystają. Nie zagra na pewno Maciej Szmatiuk, który w najbardziej optymistycznym wariancie będzie gotowy na derby, ale może stać się tak, że w tej rundzie już go nie zobaczymy. W ataku ponownie wystąpią Mirko Ivanovski, na którego bramkę w lidze czekają w końcu wszyscy kibice oraz Tadas Labukas. W tygodniu piłkarze ćwiczyli z piłką zaledwie czterokrotnie i trzeba mieć nadzieję, że to wystarczająca dawka na przećwiczenie schematów taktycznych i złapanie właściwego rytmu. Trener zapowiada, że Arka znów zagra w swoim stylu: wysoko pressingiem, nie pozwalając przeciwnikowi na łatwe rozgrywanie piłki. Trzymamy za słowo i mamy nadzieję, że kolejny wyżej notowany zespół wyjedzie z Gdyni bez punktów.

 

Ostatnie mecze pomiędzy Arką a Polonią:

Polonia - Arka 2:1 (Piątek, Gołębiewski - Ława)

Arka - Polonia 0:0

Polonia - Arka 0:0

 

Przewidywane składy:

Arka: Witkowski - Bruma, Rożić, Płotka, Noll - Wilczyński, Budziński, Bożok, Glavina - Ivanovski, Labukas

Polonia: Przyrowski - Tosik, Pietrasiak, Skrzyński, Brzyski - Mierzejewski, Rachwał, Bruno, Piątek, Gancarczyk - Gołębiewski

 

Mocny punkt Polonii:

Środek pola - Rachwał i Piątek to klasyczni defensywni pomocnicy, natomiast Bruno oraz często schodzący do środka Mierzejewski imponują kreatywnością, dryblingiem oraz mocnym strzałem. Być może na wąskim boisku stadionu rugby, Paweł Janas zdecyduje się na zagęszczenie środka pola i ustawi całą czwórkę w niedalekiej odległości by mogli na małej przestrzeni rozgrywać piłkę.


Słaby punkt Polonii:

Stałe fragmenty gry - oba gole w ostatnim meczu Polonia straciła po wrzutkach w pole karne, a w ofensywie rzadko odpowiada tym samym. Obaj boczni obrońcy są niscy, podobnie jak właściwie wszyscy pomocnicy. Niepewny jest też Przyrowski. W ostatnich meczach Arka wykonywała sporo dośrodkowań, może tym razem i to będzie metoda na bramki.

 

Kursy bukmacherów:

Bwin: 2.60 - 3.00 - 2.60

Sportingbet: 2.60 - 3.10 - 2.55

Betsson: 2.80 - 3.15 - 2.40

Gamebookers: 2.70 - 3.10 - 2.45