Przed sezonem lub już w jego trakcie kontrakty z Arką podpisało ośmiu nowych piłkarzy. Z wolnego transferu przyszli: Robert Bednarek, Filip Burkhardt, Maciej Szmatiuk i Stojko Sakalijew, wypożyczeni są Mateusz Siebert, Sebastian Białas i Adrian Mrowiec, natomiast na zasadzie transferu definitywnego do drużyny dołączył Tadas Labukas. I to właśnie ta ósemka podlega naszej ocenie.

 

STRZAŁ W "10":

 

Mateusz Siebert - Największa rewelacja rundy. Według kibiców Arki drugi najlepszy (po Andrzeju Bledzewskim) piłkarz w minionym półroczu, regularnie grający w reprezentacji młodzieżowej U-21. Przychodził jako junior FC Metz i już w trakcie pierwszych treningów objawił spore możliwości. Rozpoczął jednak od nieudanego meczu przeciwko Legii Warszawa, gdy został wystawiony przez poprzedniego trenera Arki - Marka Chojnackiego na prawą obronę, gdzie czuł się na tyle źle, że już w przerwie poprosił o zmianę. Po udanym spotkaniu w Lubinie Mateusz nie ustępował miejsca kolegom i rozegrał wszystkie mecze ligowe oraz pucharowe, odpuszczając egzotycznego przeciwnika jakim był Okocimski Brzesko w Pucharze Polski. Miał być uzupełnieniem, lecz został godnym następcą Darka Żurawia. Niestety, Siebert jest tylko do Arki wypożyczony, tak więc Dyrektor Czyżniewski ma przed sobą arcytrudne zadanie wykupienia młodego obrońcy z Metz. Liczymy na dar przekonywania pana Andrzeja.

 

Statystyki: 14 meczów, 1076 minut, 2 żółte kartki

 

TRAFIONE:

 

Maciej Szmatiuk - W lipcu był kreowany na filar defensywy Arki. Zawodnik doświadczony w bojach na zapleczu ekstraklasy w barwach Podbeskidzia czy Piasta Gliwice. Gdy na portalu 90minut.pl pojawił się news o transferze Maćka do Gdyni, komentarze zasypały się wpisami, w których można było przeczytać wielkie słowa uznania kibiców z Bielska-Białej dla tego zawodnika. Pierwsze występy dosyć niepewne, 4 porażki z rzędu, które nienajlepiej świadczyły o bloku defensywnym. Zmiana stanu cywilnego, aklimatyzacja w nowym miejscu, ciągła zmiana partnerów na środku obrony - wiele czynników wpływało na formę zawodnika urodzonego w Gliwicach. W ostatnich meczach wraz z Mateuszem Siebertem tworzył bardzo solidny duet obrońców co zostało dostrzeżone przez kibiców w głosowaniu „Man of the match” oraz ekspertów telewizyjnych. Charakterystycznym elementem gry Szmatiuka jest ofensywne usposobienie pomimo pozycji stopera. Częste wyprowadzanie piłki, podłączanie się do akcji ofensywnych czy przejście na środkowego napastnika podczas niekorzystnego rezultatu świadczą o pewności oraz sporych umiejętnościach. Transfer na plus.

 

Statystyki: 16 meczów, 1440 minut, 1 bramka, 1 żółta kartka

 

TRUDNO OCENIĆ:

 

Robert Bednarek - Większość rundy spędził w gabinetach lekarzy. Nie wiadomo czy z Robertem w składzie gra Arki byłaby lepsza, ale na pewno doświadczony defensor starał pokazać się z dobrej strony w spotkaniach, które zdążył rozegrać. 30 lat na karku, przeciągające się kontuzje oraz średnie „wejście” do zespołu nie wystawiają Bednarkowi najlepszych prognoz na przyszłość. Kluczowa dla oceny przydatności tego piłkarza będzie runda wiosenna.

 

Statystyki: 9 występów, 788 minut, 1 asysta, 1 żółta kartka

 

Filip Burkhardt - Debiut w bardzo prestiżowym meczu z Lechią. Nie wyróżnił się niczym oprócz nazwiska na koszulce poprawianego markerem, gdyż zostało napisane z błędem. Po tym meczu grał „ogony” w lidze oraz 81 minut w Brzesku, gdzie trener dał szansę rezerwowym. Rywalizuje o najlepiej obsadzoną w Arce pozycję środkowego pomocnika, co nie daje mu większych szans na grę. Transfer nie wnoszący za dużo do kadry zespołu, choć to dzięki błyskowi Filipa Arka zdobyła wyrównującą bramkę z Piastem. Właściwa ocena nastąpi po rundzie wiosennej.

 

Statystyki: 7 występów, 186 minut

 

+ / -

 

Tadas Labukas - Popularny „Tadek”. Przyszedł do Arki jako zawodnik z reprezentacyjną przeszłością, choć ze słabej ligi. W sparingach Tadas objawił się jako bardzo dynamiczny napastnik, a do tego skuteczny. Typ zawodnika nie do zajechania fizycznie. Przygodę z polską piłka rozpoczął już w meczu z Lechią, grał od początku do końca w pierwszych meczach za kadencji trenera Chojnackiego. Napastnika rozlicza się ze strzelonych bramek, tak więc u trenera Pasieki siada na ławce lub jest  „pierwszy do zmiany”. W ostatnich meczach odzyskał zaufanie szkoleniowca i kibiców dzięki swojej nieustępliwej grze oraz ogromnej ambicji i niemałych umiejętnościach (poprzeczka po kapitalnym strzale na bramkę Sandomierskiego; minimalne pudło po ograniu Jana Muchy). Gra z korzyścią dla drużyny, choć jako napastnik nie strzela niestety bramek. Liczymy, że po strzeleniu debiutanckiej bramki się przełamie. Oby już wiosną.

 

Statystyki: 16 meczów, 960 minut, 1 asysta, 2 żółte kartki

 

CHYBIONE:


Adrian Mrowiec - Wychowanek Górnika Wałbrzych. Przychodząc do Arki dyrektor Czyżniewski przedstawił Adriana słowami: „jestem pewien, iż Adrian pewnego dnia zapuka do drzwi reprezentacji Polski”. Słowa rzucone na wiatr (często wypominane Dyrektorowi) czy słaba forma Mrowca? Tego nie wie nikt, a Mrowcowi te słowa mocno zaszkodziły, bo przez ich pryzmat jest często oceniany. Solidny rzemieślnik środka pola, niestety piłkarz pechowy, bo "załatwił" Arce mecze z Wisłą i Legią oraz awans do 1/4 Pucharu Polski. A Arka i bez tego ma w ostatnich latach wystarczająco dużo pecha.

 

Statystyki: 16 meczów, 1411 minut, 1 bramka, 5 żółtych kartek


Stojko Sakalijew - Dołączył do drużyny już w trakcie sezonu. Wcześniej testowany w Cracovii, ostatecznie wylądował w Arce. Stojko jest bardzo renomowanym zawodnikiem w Bułgarii. Były reprezentant kraju, dziesiątki goli, zdobywca mistrzostwa oraz krajowego pucharu. W Arce liczono, iż będzie snajperem pokroju Roberta Dymkowskiego za czasów drugoligowej Arki. Niestety nie strzelił żadnego gola w lidze, choć widać po jego grze wielkie umiejętności oraz łatwość w dochodzeniu do sytuacji bramkowych. Bliski strzelenia z Cracovią (minimalnie niecelny lob) czy Bełchatowem (zawodnik wybił piłkę z linii bramkowej). Miejmy nadzieję, że po przepracowaniu okresu przygotowawczego strzeli kilka ważnych goli dla „Niepokonanej” czym zasłuży na miejsce w pierwszym składzie. Póki co transfer nieudany.

 

Statystyki: 11 meczów, 655 minut, 1 asysta, 2 żółte kartki

 

Sebastian Białas - Kolejny z obrońców, którzy mieli wzmocnić rywalizację. Sebastian w przeszłości występował w Arce trenera Dziubińskiego po czym został wykupiony w sezonie 2008/2009 przez Regginę Calcio, gdzie występował na zapleczu ligi czy zespołach juniorskich. W Gdyni wierzono, że doświadczenie z włoskich boisk zaprocentuje i Sebastian okaże się wzmocnieniem. Dobra forma Szmatiuka, Sieberta czy Płotki jednak nie pozwoliła młodemu zawodnikowi nawet na regularne zasiadanie na ławce rezerwowych w zespole z Gdyni. W meczach Młodej Ekstraklasy też się specjalnie nie wyróżniał, kompletnie niezrozumiały transfer.

 

Statystyki: 0 meczów

 

Porównanie piłkarzy nowych z tymi, których zastąpili:

 

Obrońcy: Siebert, Szmatiuk, Bednarek, Białas vs Żuraw, Anderson, Łabędzki, Telichowski - 1

Dariusz Żuraw to był lider Arki z zeszłego sezonu, jednak obecnie formacja ta prezentuje się znacznie równiej i po prostu lepiej jako całość.

 

Pomocnicy: Mrowiec, Burkhardt vs Scherfchen, Pietroń - 0

Nadal najwięcej zależy od formy Ławy. Mrowiec zawodzi, podobnie jak wiosną Scherfchen. Pietroń miał bardzo mały wpływ na grę Arki, Burkhardt nie ma go wcale. W tej formacji status quo.

 

Napastnicy: Sakalijew, Labukas, Czoska vs Zakrzewski, Nawrocik, Moskalewicz - 2

Zakrzewski i Nawrocik mieli dobre momenty w zeszłym sezonie, mimo że Arka grała jednym napastnikiem. Obecnie gra dwoma i atakującym powinno być łatwiej, lecz z tego udogodnienia korzystają wyłącznie Trytko i Wachowicz. Póki co roszady w tej formacji na pewno in minus.