W 20 minucie meczu z Polonią Warszawa kibice zobaczyli utykającego koło linii bocznej Tadasa Labukasa. Doraźna pomoc  medyczna niestety nie pomogła i Litwin po chwili musiał opuścić plac gry. Pierwsze informacje były bardzo niepokojące, lecz ostatecznie po badaniach USG postanowiono włączyć Labukasa do kadry na mecze z Okocimskim i Polonią Bytom. Wątpliwe jest jednak by Tadas w którymś z tych spotkań wystąpił.

 

Dzisiejszy poranny trening przyniósł natomiast złe informacje o stanie zdrowia Przemka Trytko. Imponujący w ostatnim czasie formą zawodnik doznał urazu mięśnia dwugłowego i nawet jeśli jest to tylko naciągnięcie bądź stłuczenie (co miejmy nadzieję wykaże popołudniowe USG) to występ tego piłkarza w Brzesku jest wykluczony. W przypadku zadowalającej diagnozy Przemek dołączy do drużyny przed meczem z Polonią.

 

Taka sytuacja niejako wymusza na trenerze zestawienie linii ataku Wachowicz-Sakalijew. Jaki jest "Wachu" wszyscy wiemy, to piłkarz błyskotliwy i dynamiczny, ale o słabej kondycji fizycznej. Sytuacja może ulegnie zmianie,  gdy dostanie szansę gry od początku meczu w linii ataku. Już ostatnie 15 minut meczu z Polonią pokazało jakiego "kopa" dostaje Marcin gdy gra na swojej ulubionej pozycji. Daje z siebie wtedy wszystko nie bacząc na zmęczenie. Dodatkowo gra w ataku wymaga na pewno mniej wysiłku niż poruszanie się na lewej pomocy, więc możliwe, że Wachowicz wytrzyma pełne 90 minut. Problem jest natomiast ze Stojko Sakalijewem, który co prawda rozegrał aż 70 minut w sobotę, ale jak mówi trener nie jest gotowy na cały występ, a na pewno już nie na trzy mecze w ciągu 8 dni. Trzeba mieć więc nadzieję, że zarówno Labukas i Trytko będą do dyspozycji trenera przed meczem w Bytomiu i pozwolą mu tak zestawić linię ataku, aby ta zagwarantowała co najmniej podzielenie się punktami z naszymi przyjaciółmi.