Arka Gdynia - Gryf Wejherowo 2:0 (Nagórski 6', Marcus 61')

Arka: Jałocha - Stolc ( 46' Socha), Sobieraj (46' Marcjanik), Alan (46' Wojcinowicz), Warcholak (46' Wojowski) - Yussuff (46' Marcus), Nalepa (46' Mosiejko), Sambea (46' Łukasiewicz), Bożok (46' Formella) - Szwoch (46' Tomasiewicz) - Nagórski (63' Siemaszko)
Gryf: Ferra (46' Leleń) - Mońka, Wicki (70' Szur), Nadolski, Dampc, Tomczak (46' Brzuzy), Łysiak, Kołc, Klimczak (46' Wicoń), Jakubowski (60' Koziara), Okuniewicz (46' Kuzimski)

Widzów: 550

W 4. zimowym sparingu Arka bez problemu pokonała II-ligowego Gryfa Wejherowo 2:0 (1:0). Już w 6 minucie wynik spotkania otworzył testowany Adam Nagórski. 24-letni napastnik trzecioligowej Vinety Wolin znalazł się w odpowiednim miejscu w polu bramkowym i dostawiając lewą nogę do niecelnego strzału Przemka Stolca zdobył pierwszą bramkę w meczu. Trzeba przyznać, że od początku spotkania był on bardzo aktywny. Wychodził do piłek, zgrywał je celnie, walczył. Zagrał poprawnie, ale im dłużej przebywał na boisku, tym był mniej widoczny. Warto dać mu jednak szansę. Na pewno zaprezentował się najlepiej z dotychczas testowanych przez Arkę napastników, ale też bez wielkich rewelacji.

Przez całą pierwszą połowę przewaga Arki nie podlegała dyskusji. Arkowcy długimi minutami utrzymywali się przy piłce, choć niewiele z tego posiadania piłki wynikało. Na boisku nie obserwowaliśmy dobrych sytuacji. Warto odnotować, że Gryf pierwszy strzał oddał dopiero w 39 minucie i był to strzał mocno niecelny. Na wyróżnienie w tej części zasługuje Yannick Sambea, który dyrygował środkiem pola i dobrze zagrywał długie piłki na skrzydła. Na lewym skrzydle aktywni byli Bożok z Warcholakiem.

Podobnie jak w poprzednich sparingach w przerwie trener Grzegorz Niciński wymienił prawie całą "11". Na boisku przez 90 minut pozostał jedynie bramkarz Konrad Jałocha oraz do 63 minuty testowany Nagórski, za którego wszedł Rafał Siemaszko.

W drugiej połowie Gryf, w składzie którego zagrało aż 5 zawodników związanych z Arką, prezentował się trochę lepiej. Goście oddali 3 celne strzały. W 57 minucie bardzo dobrze zachował się Konrad Jałocha broniąc w sytuacji sam na sam z Mateuszem Kuzimskim. Dobitka lobem z kilkudziesięciu metrów zatrzymała się na poprzeczce. Sytuacja ta zmotywowała Arkowców. W kolejnej akcji piłkę na prawej stronie przejął Marcus da Silva, wyprzedził obrońcę gości i precyzyjnym strzałem z ostrego kąta nie dał szans rezerwowemu bramkarzowi Gryfa. Minutę później Brazylijczyk ponownie popędził prawą stroną, zagrał idealnie na drugą stronę do nadbiegającego Darka Formelli, a ten niestety fatalnie spudłował z kilku metrów. Powinno być 3:0.
Pod sam koniec spotkania Arkowcy przeprowadzili długą i składną akcję po której Paweł Wojowski idealnie wypuścił Rafała Siemaszko do sytuacji sam na sam. Tym razem bramkarz gości okazał się lepszy i spotkanie zakończyło się zasłużonym zwycięstwem Arki 2:0. 


Fotorelacja ze sparingu