W niedzielę, 22 lutego 2015, w hali MOSiR w Rumi odbyły się drugie Mistrzostwa K1 dla kibiców Arki i kibiców naszych zgód, w których wzięło udział kilkudziesięciu zawodników.
Początek zmagań pod patronatem Burmistrza Miasta Rumi zaplanowano na godzinę 10:00. Godzinę wcześniej odbyło się oficjalne ważenie zawodników, losowanie par w poszczególnych kategoriach wagowych i szczegółowe omówienie turniejowych zasad. Uczestnicy Arkowiec Fight Cup 2015 podobnie jak przed dwoma latami wystąpili w siedmiu kategoriach wagowych: Junior (-75 kg na zasadach kick-light) oraz Senior (-71 kg, -75 kg, -81 kg, -86 kg, -91 kg, +91 kg na zasadach K1).
Całe zawody zostały przeprowadzone bardzo sprawnie i toczyły się między innymi pod okiem Piotra Kobylańskiego (mistrza świata w K1), który wcielił się w rolę sędziego ringowego, a całą imprezę poprowadził założyciel Mad Dogs Gdynia – Bartosz Chyrek. Sportowa rywalizacja stała na wysokim poziomie. Mogliśmy podziwiać kilka nokautów, efektownych uderzeń i wyrównywanych walk. Warto podkreślić także ambicję zawodników, którzy wykazali się wielkim charakterem.
Zorganizowany po raz drugi przez klub Mad Dogs Gdynia oraz SKGA turniej Arkowiec Fight Cup cieszył się bardzo dużym zainteresowaniem publiczności, a także przedstawicieli regionalnych mediów. Niestety musimy też wspomnieć o smutnych panach z policji, którzy po raz kolejny w swojej nadgorliwości i niekompetencji robili wszystko by te zawody się nie odbyły. Telefonami do organizatorów oraz władz Rumi próbowali ich zastraszyć i przekonać do odwołania imprezy, wymyślając przy tym niedorzeczne i absurdalne historie.
Z tego miejsca przekazujemy olbrzymie słowa uznania i podziękowania dla Burmistrza Michała Pasiecznego, Radnych Miasta Rumi oraz władz MOSiR Rumia za wspaniałą postawę, wszelką pomoc w organizacji turnieju oraz nie uleganie bezpodstawnym naciskom.
Wyniki turnieju Arkowiec Fight Cup 2015:
kategoria Junior (-75 kg)
1. Kamil Lenke
2. Konrad Czerniachowski
3. Błażej Cisłowski
Seniorzy:
kat -71
1. Mikuliszyn Mateusz (dodatkowo nagroda dla najlepszego zawodnika turnieju)
2. Pellowski Tomasz
3. Wasiek Adrian
kat. -75
1. Marcin Powichrowski
2. Krystian Kosiński
3. Wojciech Binek
kat. -81
1. Alan Kalski
2. Szala Łukasz
3. Michał Janiak
kat. -86
1. Robert Skrzypczak (dodatkowo nagroda za najlepszy nokaut)
2. Olaf Olszak
3. Marcin Sala
kat. -91
1. Truszczyński Maciej
2. Adam Dmochowski
3. Andrzej Lidzbarski
kat . +91
1. Kryspin Kalski
2. Mateusz Rolka
3. Rafał Jaszczuk
Wszyscy zawodnicy otrzymali specjalnie przygotowany pamiątkowy kubek, wlepkę i smyczkę turniejową, a po walce mogli posilić się potrawami przygotowanymi przez catering u Senwickich. Na najlepszych w każdej kategorii wagowej dzięki hojnym sponsorom czekały liczne i atrakcyjne nagrody: okazałe puchary i statuetki, odżywki od odzyweczki.pl, zegarki Timemaster, vouchery na kolację w restauracji Toko Sushi, karnety i bilety na wiosenne mecze Arki przekazane przez nasz klub, koszulki meczowe Arki, odzież Pit Bull City oraz Hades, szaliki grupy United Patriots.
Za najefektowniejszy nokaut (Robert Skrzypczak) oraz dla najlepszego zawodnika turnieju (Mateusz Mikuliszyn), prócz pamiątkowych statuetek, ufundowane zostały rękawice bokserskie oraz po 500 zł od grupy MlCh emigracja Londyn. Dodatkowo zawodnicy najlepszej walki turnieju (walka w kategorii do 71 kg: Tomasz Pellowski vs. Adrian Wasiek) otrzymali miesięczne karnety do Energy Club.
Ogromne podziękowania dla wszystkich sponsorów, bez których zawody K1 Kibiców Arki by się nie odbyły. Serdecznie dziękujemy:
Potarowi, Energy Fight Club, firmie Timemaster, TSS "Arka", restauracji "U Senwickich", restauracji Toko Sushi, sklepom Pit Bull City oraz Hades, firmie Semeko, Globart Print, Partner, studio Tatuażu Jatutattoo, sklepowi Odżyweczki.pl, firmie Druk Shop, Temple, Vegas, Bartuś & Family, Dorson oraz emigrantom z Londynu.
W imieniu organizatorów dziękujemy także sędziom i ratownikom medycznym za sprawne przeprowadzenie zawodów oraz kibicom z FC Rumia - za pomoc przy rozkładaniu i składaniu ringu, przygotowaniu hali do zawodów i oczywiście wszystkim za tak liczne przybycie!