Ponad miesiąc trwała zimowa przerwa zawodników Arki Gdynia. Dziś po południu spotkali się na tradycyjnym ważeniu i treningu wprowadzającym. 5 grudnia żegnali się jednak w nieco większym gronie. Na pierwszych styczniowych zajęciach zabrakło: Alana Fialho, Jacka Kusiaka i Antonio Calderona. O ile nieobecność dwóch ostatnich nie zmartwiła zapewne kibiców, o tyle absencja Brazylijczyka ma dużo większą wagę. Okazało się, że w dokumencie wypożyczenia Alana do Arki istnieje zapis pozwalający Fluminense Rio de Janeiro ściągnąć 21-latka z powrotem w przerwie zimowej. Oficjalna informacja mówi, że "Flu" zastanawia się nad przyszłością Alana. Potwierdził nam to sam zawodnik. Niestety, jego powrót do Arki to na chwilę obecną mało realny wariant.
Problemów jak widać nie brakuje. Trenerzy muszą głowić się, w jaki sposób załatać tę dziurę. Do dyspozycji jest 20-letni Michał Marcjanik, ale początek rundy był w jego wykonaniu co najwyżej przeciętny. Jeśli sięgnąć do jeszcze głębszego zaplecza to na szansę czekają 18-letni Przemysław Szur i Tomasz Wojcinowicz. Utalentowani, ale kompletnie nieograni na szczeblu I ligi. Inną opcją jest wycofanie do obrony Antoniego Łukasiewicza. Taka roszada przynajmniej na tę chwilę też jest niemożliwa z powodu kontuzji Bartosza Ławy. To problem numer dwa. Jak informowaliśmy, wykluczono najgorsze, ale wciąż nie znamy dokładnej diagnozy i nie jest wcale pewne, że 35-letni Ława powróci do treningów w ciągu najbliższych tygodni. To życzeniowe myślenie trenerów i kibiców Arki.
Są też jednak małe powody do optymizmu. Umowy z Arką powinni podpisać Michał Renusz i Patrik Lomski. To dwóch bardzo szybkich i dobrze dryblujących skrzydłowych. Diagnoza sztabu trenerskiego była prosta. W rundzie jesiennej skrzydłowi Arki zaliczyli zaledwie jedną asystę (Jagiełło 1, Wojowski 0, Kusiak 0, Calderon 0) i w pierwszej kolejności na tych pozycjach szukano wzmocnień. Jakość mają dać Renusz (spodziewany w Gdyni jeszcze w tym tygodniu) oraz Lomski, który pokaże się trenerom podczas dłuższego cyklu treningowego. Na więcej transferów najprawdopodobniej nie będzie funduszy, chociaż trener Niciński z dużą ochotą przyjąłby do drużyny nowego bramkarza, lewego obrońcę, stopera i napastnika. Budowa fundamentów pod silny zespół to jak widać znacznie bardziej złożony proces niż się wydawało. Liderom Arki lat nie ubywa, a w poprzednich okienkach transferowych nie zadbano o odpowiednich następców. Dzisiaj Arka to zespół, który jest mieszanką rutyny z młodością, i to dosłownie. W kadrze widzimy siedmiu zawodników powyżej 30 lat, a także trzynastu mających 20 lat lub mniej. W Arce gra dziś tylko TRZECH zawodników z pola (Szubert, Glauber, Warcholak) w przedziale 21-29 lat.
We wtorek 13 stycznia nasi zawodnicy przejdą badania krwi, a następnie udadzą się na testy szybkościowe oraz tak zwane testy "wingate" oraz skoczności. Te ostatnie odbędą się na Akademii Wychowania Fizycznego. Środa 14 stycznia będzie dniem testów wydolnościowych. Dodajmy, że pod nieobecność trenera Nicińskiego, który przebywa na kursie UEFA PRO zajęcia prowadzi trener Witt.
Kadra Arki na pierwszych zajęciach:
Bramkarze: Jakub Miszczuk, Łukasz Skowron, Dawid Kędra
Obrońcy: Maciej Dampc, Glauber Souza Couto, Łukasz Kowalski, Michał Marcjanik, Krzysztof Sobieraj, Przemysław Stolc, Robert Sulewski, Przemysław Szur, Marcin Warcholak, Tomasz Wojcinowicz
Pomocnicy: Michał Gałecki, Aleksander Jagiełło, Maciej Koziara, Grzegorz Lech, Patrik Lomski, Antoni Łukasiewicz, Michał Nalepa, Paweł Wojowski
Napastnicy: Paweł Abbott, Marcus da Silva, Michał Szubert, Maciej Wardziński