Trener Korony - Jose Rojo Martin ocenia, że dla naszego zespołu wtorkowy mecz będzie... meczem roku. Hiszpański trener chyba nie za bardzo wie, w jakich realiach funkcjonujemy, o co gramy i że najważniejsze mecze dopiero przed nami, wiosną. Mimo kadrowych osłabień, trener jutrzejszych gości podkreśla, że Korona zagra o zwycięstwo:
Mamy teraz mecze co 3 dni i musimy rozsądnie gospodarować siłami piłkarzy, zwłaszcza że niektórzy z nich mają już ponad 30 lat, a zagrali w tym sezonie już wiele meczów. Jeśli ktoś uważa, że jedziemy do Gdyni na wycieczkę, to się bardzo myli. Tak samo, jeżeli któryś piłkarz zagra w Gdyni jak za karę to będzie miał u mnie wielkie problemy. Dla Arki to będzie nawet, powiedziałbym, mecz roku. Musimy o tym wiedzieć, wykorzystać nasze najlepsze cechy i wygrać to spotkanie.
Ze strony piłkarzy złocisto-krwistych wypowiedział się Piotr Malarczyk. Ten piłkarz w dwóch ostatnich występach zdobywał bramki i Arkowcy muszą na niego uważać przy stałych fragmentach gry.
Nie ma mowy o żadnym odpuszczaniu. Szkoda jechać tyle kilometrów, żeby podejść niepoważnie do meczu. Jedziemy do Gdyni osłabieni, ale dobrym składem i parę osób będzie chciało udowodnić swoją przydatność do zespołu. Po wygranej z Cracovią morale poszły do góry, ale musimy podejść do meczu w Gdyni skoncentrowani, bo mieliśmy już przypadki, że po udanym meczu przychodził fatalny. Siedzi nam w głowie porażka w Wejherowie, gdzie nie wyszedł nam mecz najlepiej. Jedziemy teraz na fajny stadion, gramy z dobrą drużyną i myślę, że czeka nas fajny mecz.