Jak wiemy, Arka do Katowic wybrała się bez trzech ważnych zawodników - Marcusa da Silvy, Janusza Surdykowskiego i Bartosza Brodzińskiego, co stawia nasz zespół w trudnej sytuacji przed meczem na szczycie rundy wiosennej. "Gieksa" z 25 punktami na koncie wyprzedza w drugiej części sezonu o punkt Arkę, a przy tym, co godne podkreślenia, aż 9 z 13 meczów rozegrała na wyjeździe. Na Bukowej podopiecznym Rafała Góraka idzie jednak bardzo dobrze - 3 zwycięstwa i remis z bilansem bramkowym 4:0. Czy któryś z zawodników Arki znajdzie sposób na jedno z wiosennych odkryć I ligi - Łukasza Budziłka?
W Katowicach mecz reklamowany jest pod hasłem "Zatopić Arkę" (nuda, słyszeliśmy to już wielokrotnie), a w promocji pomaga między innymi popularna gra w "Statki", gdzie kibice i sami zawodnicy mogą celować w cztermasztowy, żółto-niebieski okręt. Z wizytą w Katowicach gościła w tygodniu stacja Orange Sport, lecz wspomniany Budziłek przed kamerami się nie popisał, pudłując niczym GKS Łęczna z rzutów karnych. Na szczęście fanów "Gieksy", w Katowicach za bramki odpowiada dwóch specjalistów w tej dziedzinie. Przemysław Pitry, kuszony zimą przez Arkę, co przyznał w wywiadzie z nami trener Paweł Sikora, ma 12 goli na koncie, natomiast Deniss Rakels do siatki trafił tylko raz mniej. O sile zespołu stanowi także doświadczony Grzegorz Fonfara i charyzmatyczny stoper Adrian Napierała - najlepiej grający w powietrzu obrońca I ligi.
GKS Katowice nie przegrał już od ponad miesiąca, a w związku z poprawą sytuacji finansowej klubu, w stolicy Górnego Śląska coraz śmielej mówi się o powrocie do hasła "Ekstraklasa albo śmierć" w przyszłym sezonie. Podobne nadzieje wiążą ze swoją drużyną fani Arki, zatem czyżby sobotnie starcie miało stanowić swoiste preludium do walki o górne lokaty w sezonie 2013/2014? Wierzymy, że to Arkowcy, mimo licznych osłabień, wyjdą z niego zwycięsko i udowodnią, że to jest prawdziwie żółto-niebieski maj!
Przewidywany skład:
Budziłek - Sadzawicki M, Kamiński, Napierała, Chwalibogowski - Kowalczyk, Fonfara, Cholerzyński, Gancarczyk - Pitry - Rakels
Atut:
Stoperzy - Kamiński i Napierała to najlepsza para stoperów rundy wiosennej I ligi. Obaj grają bardzo agresywnie, blisko rywali, do tego stanowią spore zagrożenie przy rzutach rożnych. Pochwały najczęściej zbierają skuteczni Rakels i Pitry, ale katowickie dwie wieże to spokój, siła i opanowanie, czyli podstawa skutecznej gry każdego zespołu.
Wada:
Skrzydła - Trener Górak rotuje bocznymi pomocnikami, jakby nie mogąc zdecydować się na dwóch z nich. Swoje minuty dostają Wołkowicz, Gancarczyk czy Kowalczyk, ale żaden z nich nie może zagrzać na dłużej miejsca w składzie. Środkowa oś "Gieksy" to piłkarze z wyższej półki.
mazzano