Już za nieco ponad tydzień ruszają rozgrywki I ligi, natomiast Arka rozpocznie sezon już w najbliższy wtorek meczem Pucharu Polski. Dlatego już dziś odbyła się konferencja prasowa z udziałem prezesa Wojciecha Pertkiewicza, trenera Pawła Sikory oraz czterech zawodników - Krzysztofa Sobieraja, Marcina Dettlaffa, Michała Rzuchowskiego oraz Juliena Tadrowskiego. Zapraszamy na zapis najciekawszych fragmentów konferencji.

Konferencja została podzielona na dwie części. W pierwszej przy stole usiedli prezes oraz przedstawiciele firm Adidas - Michał SiwikRedBox - Maciej Jankowiak, którzy gościnnie zostali zaproszeni na dzisiejszą konferencję. W drugiej natomiast trener wraz z piłkarzami.

CZĘŚĆ I

Wojciech Pertkiewicz: Z firmą RedBox współpracujemy już szósty rok, dla obu stron jest to na pewno korzystna współpraca i jesteśmy z niej bardzo zadowoleni. Koszulka, w której będą grać Arkowcy przygotowana jest specjalnie dla naszego zespołu. O ile dobrze pamiętam, każdy zawodnik ma 4 komplety żółte i 2 niebieskie. Co w przypadku jak piłkarz rzuci koszulkę w trybuny? Musi przynieść nową ze sklepu przy Olimpijskiej (śmiech).

Maciej Jankowiak: Firma RedBox przez parę ostatnich lat współpracowała z firmą JAKO, teraz natomiast współpracujemy z Adidasem, czego efektem jest widoczna tutaj koszulka. Stworzyliśmy klasyczny żółto-niebieski model, który jest niedostępny w żadnym katalogu. Mamy nadzieję, że przyniesie ona dużo szczęścia piłkarzom Arki.

Michał Siwik: Ze strony Adidas Poland cieszy mnie, że Arka Gdynia jako pierwszy profesjonalny klub w Polsce stworzyła w pełni skonfigurowaną koszulkę, stworzoną specjalnie dla klubu. Technologicznie jest ona bardzo zaawansowana i prezentuje się wyjątkowo. Koszulka już jest od tygodnia w sprzedaży w naszym fan-shopie. Cena to 179 złotych z haftem, a 199 z pełnym brandingiem. Mamy też pomysł, aby na przyszły sezon stworzyć model nawiązujący do strojów, w jakich Arka grała 15 lat temu. Całej Arce z całego serca życzę awansu do ekstraklasy.

CZĘŚĆ II

W zastępstwie Petra Nemca, który musial wyjechać ze względu na sprawy rodzinne, pojawił się Paweł Sikora, a także czterech nowych zawodników - Krzysztof Sobieraj, Marcin Dettlaff, Michał Rzuchowski i Julien Tadrowski. Nadal obecny był także prezes Wojciech Pertkiewicz:

Wojciech Pertkiewicz: Witamy czterech nowych zawodników. Jesteśmy także blisko podpisania umowy z Marcusem Viniciusem (do dopełnienia zostały formalności, dziś wylatuje do Portugalii je załatwić), oraz Przemysławem Trytko (badania medyczne).

Jak można porównać nastroje sprzed roku i obecne?

Paweł Sikora: Wówczas zaczynaliśmy od zera, teraz natomiast zaczynamy od pewnego pułapu. Pracujemy ciężko, ale myślę, że uda się podopinać wszystko i dobrze wystartujemy. Straciliśmy kilku zawodników, ale nasi nowi zawodnicy oraz młodzież robią z meczu na mecz postępy. Uważam, że trzy pierwsze mecze będą kluczowe. Zwłaszcza w kontekście Mateusza Szwocha, Pawła Brzuzego czy Dariusza Formelli. Od ich pierwszych występów może zależeć jak dalej będą funkcjonować, czy nabiorą potrzebnej na tym szczeblu pewności. Moim zdaniem tych chłopców musimy stopniowo wprowadzać do zespołu i taka jest nasza strategia.

Co było główną przyczyną odesłania Surdykowskiego do rezerw?

Paweł Sikora: Słaba forma w meczach sparingowych i brak odpowiedniego podejścia do treningu. Kolejny okres przygotowawczy udowodnił nam, że nie dochodzi do sytuacji, nie jest bramkostrzelny i stąd ta decyzja.

Wojciech Pertkiewicz: Będziemy rozmawiać z jego menedżerem odnośnie rozwiązania umowy.

Jak wygląda atmosfera w zespole?

Krzysztof Sobieraj: Uważam, że jest bardzo dobra. Nie ma żadnych problemów między nami, tworzymy jedną grupę, świetnie się dogadujemy. Wiemy jaka jest kondycja finansowa klubu, niektórzy zgodzili się zostać i będziemy walczyć jeden za drugiego. 

Byłeś też w gronie piłkarzy, którzy renegocjowali umowę?

Krzysztof Sobieraj: Tak, spotkaliśmy się z prezesem na rozmowach. To, że dzisiaj tu jestem świadczy o tym, że się dogadaliśmy.

Julien, grałeś we Francji. Co zadecydowało, że zamieniłeś ją na Polskę?

Julien Tadrowski: We Francji nie miałem szans na grę w pierwszej drużynie, dlatego tutaj przyjechałem. 

Paweł Sikora: Julien to bardzo uniwersalny zawodnik. Może grać zarówno na prawej stronie obrony, jak i w środku. W sparingach bardzo dobrze sobie radził na prawej stronie i tam będzie póki co występował.

Czy te atrakcyjne ceny biletów mogą zostać utrzymane?

Wojciech Pertkiewicz: Na pewno nie, to jednorazowa akcja. Chcemy przyciągnąć kibiców na fali euro-entuzjazmu i powrotu najzagorzalszych fanów na stadion. Karnetów mamy sprzedanych już ponad 1000, a więc sprzedaż idzie dobrze. Liczymy, że dzięki atmosferze na meczach i dobrym wynikom frekwencja będzie na wysokim poziomie.

Tomasz Rybiński (rzecznik prasowy Arki): Po kilku godzinach sprzedaży mamy już także sprzedanych prawie 300 biletów na mecz z Wartą.

Czy możemy liczyć na swoiste deja vu z Floty? Tam też było biedne, ale z dobrym wynikiem.

Paweł Sikora: Też na to liczymy, mamy dobrą atmosferę. Powtórzę, że okaże się po pierwszych trzech meczach na czym stoimy. Myślę, że siedem punktów w tych meczach będzie bardzo dobrym wynikiem. 

Nie było tematu powrotu Benata do Arki?

Paweł Sikora: Benat nie jest zawodnikiem już młodym, jest też po kontuzji i jego forma byłaby niewiadomą. A poza tym nie jest na pewno piłkarzem tanim w utrzymaniu.

Dla Ciebie Michał gra w Arce to forma promocji?

Michał Rzuchowski: Chcę tu się przede wszystkim rozwijać i pomóc Arce. Konsultowałem ten wybór z Marcinem Bochenkiem, który bardzo zachwalał Arkę. Z trenerem Pawłem Sikorą znamy się z czasów SALOSu Szczecin, gdzie grałem pod opieką trenera w młodym wieku. Najlepiej czuję się w środku pola.

Czy Arka będzie liczyć na Żołnierewicza jesienią?

Paweł Sikora: Cięzko powiedzieć, bo ostatnio było tak, że przyszedł na trening i po dwóch dniach znów przerwał zajęcia. Wszystko zależy od tego, jak upora się z tym urazem.

Jak będzie wyglądać gra Arki w nowym sezonie?

Paweł Sikora: Nie ma tu aktualnie wirtuozów, stawiamy na piłkarzy walecznych, ambitnych. Chcemy by zespół walczył o zwycięstwo w każdym meczu. Koncentrujemy się aktualnie nad zamknięciem kadry, jej zgrywaniem i meczu z Wartą.

Krzysztof Sobieraj: W tych ciężkich warunkach, jakie nas tutaj wszystkich zastały, uważam, że trenerzy dobrali bardzo solidnych i charakternych chłopaków. To będzie zespół, który odda na boisku serce, da z siebie wszystko. Przez ostatnie dwa lata nie widziałem w Arce ani stylu, ani charakteru, teraz to musi się zmienić! Biorę sobie za punkt honoru, żeby na każdy mecz wyszło 11 łobuzów, którzy za Arkę oddają wszystko co mają.