Arka - Gwardia 3:0 (Szwoch 32', Tomasik 42', Radzewicz 87')
Arka: Szlaga - Tadrowski (46' Robakowski), Sobieraj (46' Mazurkiewicz), Haberka (46' Brodziński), Dettlaff (46' Wojowski) - Krajanowski (46' Brzuzy), Rzuchowski (46' Pruchnik), Jarzębowski (46' Radosavljević), Tomasik (46' Radzewicz ) - Szwoch (46' Kaszuba) - Vinicius (46' Formella)
Gwardia: Rzepecki - Ignaszewski, Bień, Rokicki, Stanowski - Więckowski, Nowacki, Nowakowski, Vons - Ikegami, Shibusawa
Dzisiejsze ładne (nareszcie!) popołudnie zgromadziło na trybunie bocznego boiska około 400 widzów, którzy mieli, zwłaszcza w pierwszej połowie, wiele okazji do oklaskiwania piłkarzy Arki. Tak grających żółto-niebieskich dawno nie widzieliśmy i miejmy nadzieję, że nasi piłkarze podobnie dysponowani będą 4 sierpnia. Petr Nemec w nagrodę za dobry występ ze Stomilem dał dziś zagrać Mateuszowi Szwochowi od początku i był to przysłowiowy strzał w dziesiątkę. Młody rozgrywający raz po raz wzbudzał entuzjazm kolejnymi zagraniami i chyba wszyscy poczuli ulgę, że Nemec w końcu się przekonał do umiejętności nieszablonowego pomocnika pochodzącego z Czerska. Ukoronowaniem świetnego występu Mateusza była bramka z 32 minuty, gdy potężnym gwoździem pod poprzeczkę dobił strzał Piotra Tomasika (po ładnym podaniu Michała Rzuchowskiego). Wśród kibiców po kilku akcjach pojawiły się pierwsze porównania do Andresa Iniesty. Przedwczesne? Zapewne, ale grającego z takim luzem i swobodą rozgrywającego nie mieliśmy bardzo dawno. Jeszcze przed przerwą Arka podwyższyła na 2:0, gdy ładną akcję Marcusa Viniciusa wykończył na spokoju Piotr Tomasik. Ustawiony na szpicy Marcus mógł sam zdobyć bramkę, ale jego strzał zatrzymał się na słupku. Wcześniej bramkarz Gwardii dwukrotnie bronił też uderzenia Szwocha z pola karnego.
Po przerwie Petr Nemec wystawił drugą jedenastkę (z wyjątkiem Brodzińskiego, Szlagi i Radzewicza) i efekt był natychmiastowy. Gwardia przejęła inicjatywę i długimi momentami była zespołem lepszym. Przyczyn tego należy szukać w środku pola, gdzie kolejną (którą to już?) szansę zmarnował słabiutki Milosz Radosavljević, a nie pomagał mu dziś zbytnio ospały i powolny Radosław Pruchnik. Lepiej było w bocznych strefach - zarówno Marcin Radzewicz jak i Paweł Brzuzy próbowali indywidualnych pojedynków i to po ich akcji padła trzecia bramka. Wydatny wkład w nią miał także Dariusz Formella, który w swoim stylu ruszył do przodu, rozegrał klepkę i wyprowadził Brzuzego na dobrą pozycję do dośrodkowania. Więcej sytuacji Arka w tej części gry nie miała, ale trzeba też oddać naszemu zespołowi, że i Gwardia gościła pod bramką Macieja Szlagi sporadycznie.
W drużynie Petra Nemca powoli klaruje się wyjściowa jedenastka. Priorytetem powinno być w tej chwili zakontraktowanie Marcusa da Silvy, Juliena Tadrowskiego i Michała Rzuchowskiego. Coraz lepiej prezentuje się także Marcin Dettlaff, który może być solidną alternatywą na lewą obronę. Największym wzmocnieniem Arki może być jednak młodzieżowiec w osobie Mateusza Szwocha. Oby nie spuszczał z tonu, bo w takiej formie ma wszelkie atuty ku temu by pokierować grą naszego zespołu w zbliżających się rozgrywkach!