W jakże odmiennych nastrojach niż dzieje się to w sekcji męskiej R.C. Arka Gdynia, czy sekcjach żeńskich rugby w innych miast, w piątek w biurze Prezydenta Miasta pojawiły się zawodniczki Arka Gdynia Rugby Girls. Dziewczęta złożyły pismo z prośbą o pomoc z powodu braku porozumienia na linii Zarząd Klubu - Sekcja Kobiet.
Pod prośbą podpisało się 16 obecnych zawodniczek klubu oraz trener Piotr Grall i koordynator działań sekcji kobiet Jarek Bator.- Od czas ubiegłorocznego, listopadowego Grand Prix w Gdyni brak jest jakiejkolwiek woli współpracy Włodarzy klubu z działająca od 11 lat sekcją - mówi Jarosław Bator - Nie odpowiadają na telefony, maile oraz próby spotkania. Wiele wskazuje na to, iż rugbistki mogą nie przystąpić do tegorocznego cyklu Grand Prix, który startuje już 28 kwietnia w Warszawie.
- Specjalnego zainteresowania działaniami sekcji Zarząd nie wykazywał nigdy , choć zdarzały się momenty kiedy np. Wiceprezydent Dr. Marek Stępa wieszał na szyi zawodniczek złote medale MP podczas finałowego turnieju w Gdyni w 2010 roku - mówią rozczarowani trenerzu.
A oto kilka pytań do Zarządu od sekcji dziewczęcej:
- Czy klub wspierany ze strony miasta kwotą 1 miliona złotych na promocję nie powinien zabiegać o każdą dodatkową promocję także poprzez drużynę kobiet?
- Czy koszt maksymalny w kwocie 20 kzł. rocznie dla bardzo dobrze zorganizowanego klubu w Polsce z najlepszym zapleczem sportowym to bariera nie do przeskoczenia?
Rys historyczny
Arka Gdynia Girls to jedyna nieprzerwanie funkcjonująca sekcja kobiet w Polsce, która w trudnych dla rugby kobiet czasach stanowiła w całości reprezentację Polski. Dziewczęta zdobyły w tym czasie sześć tytułów Mistrzyń Polski, sekcja wychowała wiele byłych i obecnych reprezentantek Polski oraz wyznaczyła nowy nurt w polskim rugby gdzie jako instruktorki zaczęły pracować kobiety. Jedyna sędzina z powodzeniem radząca sobie w świecie męskiego rugby to również wychowanka sekcji z Gdyni.Wszystko powyższe zdaje się nie mieć większego znaczenia w ocenie drużyny przez Zarząd Klubu – zawodniczek nigdy nie wyróżniono chociażby na Gali Sportu która corocznie odbywa się jako podsumowanie działań w Gdyni.
Przesłanki do powyższej sytuacji były widoczne już wcześniej:
- przed sezonem 2011 zorganizowano spotkanie z Radą Drużyny Seniorów i osobami odpowiadającymi za działanie sekcji kobiet i po długich negocjacjach postanowiono przyznać sekcji kobiet budżet w kwocie 10 tys. zł. na rok – po wykorzystaniu 6 tys. złotych w październiku 2011 finansowania dalszego działania sekcji zaprzestano!!!
Działalność sekcji do końca sezonu sfinansowały zawodniczki i trenerzy …- zeszłoroczny turniej finałowy Grand Prix w Gdyni odbył się tylko dzięki dobrej woli Pana Marka Maciejewskiego - właściciela firmy Uni-Bud Marmury, zawodniczek i trenerów oraz interwencji Polskiego Związku Rugby – klub w żaden sposób nie uczestniczył w jego przygotowaniu, przeprowadzeniu czy sfinansowaniu czegokolwiek mimo zgłoszenia się w lutym 2011 jako Organizator.
Dziewczęta po dobrze przepracowanej zimie, powrocie trzech czołowych zawodniczek zapowiadają walkę o medal MP. W ramach Dnia Kobiet otrzymały od piłkarzy Arki Gdynia nowy komplet koszulek …
Czy Zarząd R.C. Arka Gdynia nie może obchodzić Dnia Kobiet każdego dnia w relacjach z własną sekcją kobiet …?
Dziewczęta mają nadzieję, iż powyższy argumenty, rozesłane do mediów, zwrócą uwagę szerszego grona kibiców i przyjaciół na problemy z jakimi się borykają, co zaowocuje lepszą współpracą z Zarządem, a w konsekwencji startem w rozgrywkach najbliższego sezonu i zdobyciem przez Gdynianki medalu MP.Informacja prasowa - Arka Gdynia Girls
Rugby: apel żeńskiej sekcji
Ze względu na coraz trudniejszą sytuację klubu, zawodniczki Arka Gdynia Girls Rugby złożyły wizytę w biurze Prezydenta Miasta, składając pismo z apelem o pomoc w rozwiązaniu problemu na linii Zarząd Klubu - Sekcja Kobiet.