Nie zamierzamy odnosić się do subiektywnych ocen dziennikarzy, jednak jedna z podanych informacji wymaga sprostowania. Otóż pewien redaktor niepotrzebnie sugeruje, że lepsze od protestu byłoby spotkanie z właścicielem klubu Ryszardem Krauze. Widocznie nie wiedział, iż z wnioskiem o takie spotkanie występowaliśmy wielokrotnie - podaje strona bojkot-arka.info

Ostatnia próba zorganizowania takiego spotkania miała miejsce 6. marca 2012 r. Wysłaliśmy wówczas do Ryszarda Krauze informację o powodach protestu wraz z prośbą o spotkanie. Niestety, mimo upływu kilku tygodni, pozostała ona bez odpowiedzi.

Przez wiele miesięcy negocjacje były naszym głównym orężem. Doszło m.in. do 2 spotkań z przedstawicielami Rady Nadzorczej, choć nie jest to do końca precyzyjne określenie. Na drugim ze spotkań pojawił się wyłącznie jeden przedstawiciel RN. O absencji pozostałych nie byliśmy poinformowani wcześniej.

Odbyły się także rozmowy z Prezesem Klubu - Witoldem Nowakiem.

Wysłaliśmy wiele oficjalnych pism, które pozostały bez jakiejkolwiek odpowiedzi.

To właśnie takie traktowanie i niemożność doprowadzenia do spotkania z właścicielem pchnęły nas do decyzji w sprawie realnego prowadzenia bojkotu.


Poniżej przedstawiamy szczegółowo historię naszych kontaktów (rozmów i pism) z działaczami:

Pierwsze wielogodzinne spotkanie przedstawicieli kibiców (nie tylko SKGA) z nową Rada Nadzorczą (w składzie P.Wesołowski, T.Banel, R.Walder) odbyło się z inicjatywy kibiców w sobotę, 17.12.2011 roku

Warto dodać, iż apel o jak najszybsze spotkanie do każdego członka Rady Nadzorczej skierowaliśmy w dniu 26 października 2011, czyli w sytuacji narastającego napięcia pomiędzy kibicami a działaczami na spotkanie musieliśmy czekać prawie 2 miesiące!

Zgodnie z naszą propozycją wysłaliśmy listę prostych spraw, które naszym zdaniem można i należy wprowadzić, by Klub lepiej funkcjonował i był lepiej postrzegany na zewnątrz.

14 stycznia 2012 roku odbyło się spotkanie grupy kibiców z członkiem Rady Nadzorczej a zarazem przedstawicielem Urzędu Miasta Gdyni - Panem Tomaszem Banelem, na którym przedyskutowaliśmy zaproponowane punkty. Na spotkanie zaproszeni byli wszyscy członkowie Rady, którzy jednak z różnych powodów nie przyszli, tłumacząc swą nieobecność chorobą i planowanym wcześniej wyjazdem na narty...

W dniu 28 stycznia otrzymaliśmy pisemną odpowiedź na poruszane kwestie.

2 lutego w Urzędzie Miasta Gdyni odbyło się robocze spotkanie dotyczące spraw organizacyjnych związanych z EURO2012, na którym obecni byli również przedstawiciele kibiców. Także tam ponownie poruszony został temat prowadzonego protestu kibiców Arki.
 

Ponieważ otrzymana w dniu 28 stycznia z Klubu odpowiedź w wielu miejscach była nieprecyzyjna i nie była żadnym rozwiązaniem na realnie występujące problemy, 5 lutego drogą mailową do  Pana Tomasza Banela, wysłaliśmy kolejne 2 pisma z zapytaniem o poruszaną przez nas możliwość zapoznania się ze strukturą organizacyjną Klubu, planem marketingowym oraz z pytaniami odnośnie obecności w Klubie Pana A. Czyżniewskiego i Prezesa W.Nowaka.

Żadnej odpowiedzi nie otrzymaliśmy.

28 lutego mając na uwadze dobro naszego klubu, jego przyszłość i rozwój przekazaliśmy na ręce Pana Romana Waldera, członka Rady Nadzorczej wniosek o podjęcie uchwały o odwołaniu Zarządu SSA Arka Gdynia.

Po raz kolejny nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi!

W sobotę  3 marca w związku z organizowanym spotkaniem międzypokoleniowym kibiców Arki na historycznej "Górce" przy ulicy Ejsmonda, przedstawiciele kibiców odbyli nieformalną, wielogodzinna rozmowę z  Prezesem Arki Witoldem Nowakiem. Niestety po raz kolejny nie osiągnęliśmy żadnego konsensusu odnośnie prowadzonego przez kibiców protestu.

Następnie, 6 marca 2012 roku Zarząd Stowarzyszenia Kibiców Gdyńskiej Arki złożył oficjalne pismo skierowane do właściciela klub, Pana Ryszarda Krauze, w którym zaproponowano mu spotkanie z przedstawicielami naszego środowiska. "Celem spotkania byłoby przedstawienie strategii rozwoju klubu oraz rzeczowa dyskusja na temat sytuacji w klubie i możliwości wyjścia z impasu, w bardzo ważnym dla Arki momencie dziejowym."

Minęły kolejne 2 tygodnie i ponownie nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.

Odbyliśmy liczne rozmowy i wymieniliśmy wiele pism z członkami Rady Nadzorczej i Prezesem Arki, Zaproponowaliśmy spotkanie właścicielowi Klubu. W między czasie prowadziliśmy także rozmowy z Radnymi Miasta Gdyni. Niestety odnosimy wrażenie, że żadnej ze stron nie zależy na rozwiązaniu obecnej sytuacji.