Ćwierćfinał Pucharu Polski i 8. miejsce w I lidze ze stratą ośmiu punktów do drugiej Termaliki. To dorobek drużyny z rundy jesiennej, który na pewno rozczarował wymagających fanów Arki Gdynia. Końcówka 2011 roku mogła jednak napawać optymizmem, czemu fani dali wyraz w ankiecie na naszej stronie. Głosów oddano przeszło 3000 i ponad połowa fanów Arki wierzy, mimo tej bardzo dużej straty, w awans! To najlepszy dowód na to, jak duży kredyt zaufania ma u kibiców Petr Nemec i jego podopieczni. Zima stała pod znakiem, to novum jeśli chodzi o Arkę, rozsądnych i przemyślanych transferów i wydaje się, że każdy (może poza Nakano, którego jak sam Nemec przyznaje, wziął na próbę) z pozyskanych zawodników ma do odegrania w zespole ważną rolę. W przypadku Wallace'a czy Tomasika już pierwszy mecz przekonał, że nie trafili do Gdyni przypadkiem, a przecież po Nwaogu i Pruchniku też oczekujemy bardzo dużo.
Jeśli Arka ma podjąć walkę o ekstraklasę to szybko przekonamy się czy nastąpi to w tym sezonie. Już w sobotę do Gdyni przyjeżdża wicelider z Niecieczy i w tym przypadku należy użyć wyświechtanego sloganu, że jest to mecz o sześć punktów. A nawet o siedem, bo warto byłoby uzyskać lepszy bilans bezpośrednich spotkań. Inny wynik niż zwycięstwo to przeniesienie myśli o awansie do sfery niepoprawnych marzeń. Piłkarze spod Tarnowa górują nad Arkowcami piłkarskim doświadczeniem. W naszym zespole trudno wskazać kogokolwiek poza Radzewiczem i Jarzębowskim (względnie Kuklisem), kto ma ogranie w ekstraklasie, ale trener Nemec zastąpił je zgraniem, wzajemnym zrozumieniem i wiarą w sukces. Kto spodziewał się, że w takiej formie będzie Jarzębowski, że Kowalski zabiega całą obronę wicelidera ekstraklasy, że Kuklis nadal będzie strzelał z niewiarygodnych pozycji? Na pewno nie piłkarze Śląska, którzy byli zaskoczeni przez pełne 90 minut. Niecieczanom (?) drużyna Arki nie jest obca, ba, traktują ten mecz w sposób szczególny. Termalica do Gdyni (via Płock) wyruszyła już w czwartek, a w międzyczasie trenowała na obiektach płockiej Wisły. Trener Duszan Radolsky spodziewa się pierwszoligowego hitu:
Czeka nas ciekawe spotkanie. Zapowiada się jako pierwszoligowy hit. Mam nadzieję, że tak się stanie. Gdynianie z pewnością będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony. Sytuacja w tabeli jest taka, że są w niej dwa grupy zespołów. Do pierwszej należą drużyny walczące o awans, do drugiej zespoły, dla których celem jest utrzymanie. Do tego dochodzi fakt, że zmagania będą bardzo intensywne.
Intensywne będzie też na pewno tempo meczu, a nasi piłkarze muszą udowodnić, że zwycięstwo ze Śląskiem Wrocław było zasługą ich wysokiej formy, a nie słabości rywala. Podobnie jak w środę wspierać ich będzie duża grupa fanów pod stadionem i chociaż przez grube mury gdyńskiego obiektu przebić się jest ciężko to na pewno będą czuć, że cała Gdynia, cały region, w nich wierzy i liczy na fascynującą pogoń za czołówką tabeli.
Przewidywane składy:
Arka: Szlaga - Krajanowski, Brodziński (M), Jarun, Radzewicz - Kowalski, Pruchnik, Jarzębowski, Tomasik - Kuklis - Nwaogu
Nieciecza: Nowak - Kowalski, Pleva, Czerwiński (M), Jarecki - Pawlusiński, Baran, Lipecki, Biskup - Rybski, Drozdowicz
Uwaga na... :
Emil Drozdowicz - piłkarz w Gdyni bardzo dobrze znany. Kibice z "Górki" mieli okazję z bliska oglądać jego nazwisko na koszulce, gdy strzelał nam bramkę w barwach Polonii Bytom. O miejsce w ataku rywalizuje tym razem z dwoma ex-lechistami Rybskim i Trafarskim, zatem Radolsky nie powinien mieć problemów ze zmotywowaniem swoich piłkarzy na Arkę.
Nie zagrają:
Arka: Wallace (kartki), Benat, Siebert, Żołnierewicz (kontuzje)
Nieciecza: Martuś (kontuzja)
Mecze rywali Arki do awansu:
Pogoń Szczecin - Piast Gliwice (sobota, 19:15)
Zawisza Bydgoszcz - Olimpia Grudziądz (niedziela, 17:00)
Przypominamy, iż spotykamy się pod stadionem. Transmisji LIVE z tego meczu na łamach Arkowcy.pl nie będzie. Bezpośrednią relację z Gdyni przeprowadzi Orange Sport.