Piast Gliwice - Arka Gdynia 2:2 (Kędziora 40' 85' - Benat 6' 66')
Piast: 12. Dariusz Trela - 18. Geodiminas Paulauskas, 14. Adrian Klepczyński, 15. Łukasz Krzycki, 2. Rafał Pietrzak - 5. Mateusz Bodzioch (78' 7. Tomasz Bzdęga), 6. Mariusz Zganiacz (38' 16. Pavol Cicman), 8. Rudolf Urban, 22. Ruben Jurado (72' 10. Adrian Świątek), 17. Tomasz Podgórski (kpt.) - 24. Wojciech Kędziora
Arka: 26. Maciej Szlaga - 22. Damian Krajanowski, 25. Sławomir Mazurkiewicz (kpt.), 6. Omar Jarun, 20. Marcin Radzewicz - 13. Jakub Kowalski, 33. Tomasz Jarzębowski (87' 16. Piotr Kasperkiewicz), 18. Petr Benat, 11. Piotr Kuklis - 21. Ensar Arifović (74' 9. Paweł Czoska), 15. Bartosz Flis (63' 31. Bartosz Brodziński)
Źółte kartki: Podgórski - Kuklis
Czerwona kartka: Kuklis (60', za drugą żółtą)
Sędzia: Sebastian Kraśny (Kraków)
Widzów: 7500
Petr Nemec zdecydował o zmianie na pozycji bramkarza - po kilku słabszych meczach znów miejsce na ławce rezerwowych zajął Marcin Juszczyk, którego zastąpił dobrze sobie radzący w rozgrywkach Pucharu Polski Maciej Szlaga. W linii ataku miejsce Mirko Ivanovskiego zastąpił Ensar Arifović. Arka rozpoczęła mecz znakomicie, już w szóstej minucie prowadzenie dał technicznym strzałem niemal z linii pola karnego Petr Benat. Arka miała szanse na podwyższenie, niestety albo dobrze bronił Dariusz Trela albo nasi zawodnicy strzelali minimalnie niecelnie. Niewykorzystane sytuacje zemściły się w 40 minucie, gdy Wojciech Kędziora zdobył swojego piątego gola w meczach przeciwko Arce, wykorzystując dośrodkowanie z rzutu wolnego Rudolfa Urbana.
Początek drugiej odsłony należał do Piasta, który szybko stworzył sobie dwie dobre sytuacje bramkowe, na szczęście niewykorzystane. Pomiędzy 55 a 60 minutą sędzia rozdał trzy żółte kartki, niestety dwie z nich dla Piotra Kuklisa. Grająca w dziesiątkę Arka o dziwo szybko znów wyszła na prowadzenie po wykończonej przez Benata kontrze. Od tego momentu nasz zespół bronił zaliczki, Piast atakował i niestety dopiął swego w 85 minucie, gdy ponownie najsprytniejszy w polu karnym okazał się niezawodny napastnik gospodarzy Wojciech Kędziora. To był jego szósty gol w meczach przeciwko Arce! Końcówka meczu to akcja za akcję, Piast za sprawą Świątka i Bzdęgi był blisko ponownego wygrania meczu w doliczonym czasie gry, jednak nasz zespół miał więcej szczęścia niż w zeszłym tygodniu płocka Wisła oraz dobrze broniącego Szlagę i dowiózł remis do końca. Remis, który Arce niewiele daje i sprawia, że mamy 8 punktów straty do drugiego miejsca w tabeli. Za tydzień zagramy w zamykającym 2011 rok meczu z rozbitą dziś w Płocku 6:1 Sandecją.