Grupa A:
FC St. Pauli
Rot Weiss Ahlen
Era-Pak Chrudim
Nico Hoogma Star Team
Grupa B:
Arka Gdynia
Esbjerg fB
Holstein Kiel
Halowy mistrz Hamburga
Pierwszy dzień zmagań 2 stycznia, natomiast faza pucharowa dzień później.
Esbjerg fB - klub z portowego duńskiego miasta został założony w 1924 roku i przez 85 lat istnienia zdobył 5 razy mistrzostwo Danii oraz dwukrotnie Puchar tego kraju. Ostatnio o tym klubie było głośno z powodu... zbyt niskiej temperatury parówek sprzedawanych na meczach. Klub musiał zapłacić 5,5 tysiąca złotych kary i podgrzać je do temperatury 75 stopni :) Poza tym, EfB gra regularnie od kilku lat w duńskiej SAS Ligaen (Superliga) i jest w niej klasycznym średniakiem, chociaż w tym sezonie radzi sobie rewelacyjnie i po 16 kolejkach jest na 3 miejscu, dającym prawo startu w Lidze Europy. Liga duńska niemal dokładnie tak, jak nasza, kończy rozgrywki 7 grudnia, a wznawia w pierwszy weekend marca. Średnia widownia na trybunach w zeszłym sezonie to blisko 9 tysięcy osób. Grupa kibiców to "Blue Knights", a ich hasło przewodnie to "Loyal & Proud". Anglojęzyczne nazewnictwo nie powinno dziwić, bo cała Skandynawia jest zapatrzona w futbol brytyjski i również kibice spoglądają w tamtym kierunku.
Holstein Kiel - klub został założony równo w 1900 i jest jednym z najstarszych w Niemczech. Jedyne mistrzostwo zdobył w 1912 roku, co dumnie ogłasza nawet oficjalna strona internetowa. Obecnie drużyna gra na czwartym szczeblu rozgrywek w Niemczech, a dwa lata temu występowała nawet w regionalnej Oberlidze (V liga). Co ciekawe, Kilonia od 1985 roku jest partnerskim miastem Gdyni i jadąc do Hamburga można ją odwiedzić, bo to portowe miasteczko znajduje się w odległości niecałych dwóch godzin jazdy pociągiem lub autem. Pod Kilonią znajduje się wejście do Kanału Kilońskiego, który łączy Morze Bałtyckie z Morzem Północnym. Miasto zostało po II drugiej wojnie światowej odbudowane, a na pewno uścisk zazdrości u Polaków może wzbudzić bardzo ładny dworzec kolejowy. Co ciekawe, drużyna ma własny zespół cheerleaderek, ale na ich przyjazd do Hamburga chyba nie ma co liczyć :)