Nadchodzący weekend przynosi nam szersze pole manewru, bowiem do gry wchodzi Bundesliga oraz Primera Division.
My zabawę zaczniemy jednak w Londynie, gdzie miejscowa Chelsea podejmie Leicester City. Podopieczni Mourinho w pierwszej kolejce pewnie ograli na wyjeździe Burnley 3:1, a świetną formę pokazał debiutujący w The Blues Fabregas, który popisał się dwiema asystami. Teraz londyńczycy rywali mają nieco cięższych, ale jeżeli w Londynie myśli się o Mistrzostwie Anglii to mecze z beniaminkami należy wygrywać. Tym bardziej, że jest to spotkanie inaugurujące sezon na Stamford Bridge. Tak jak wspomniałem, goście to drużyna „nieprzyjemna” co pokazała w 1 kolejce remisując u siebie z wyżej notowanym Evertonem, więc z handicapami szaleć nie warto. Nas zainteresował jednak zakład na to, że Chelsea wygrywać będzie już do przerwy i w dodatku nie straci przy tym bramki. Lisy straciły swojego lidera – Danny’ego Drinkwatera więc o powodzenie zakładu powinno być dużo łatwiej.
Na drugi ogień idzie spotkanie Swansea – Burnley i tu z góry przepraszamy za typ przeciwko Łabędziom w spotkaniu z United. Burnley jest mega słabą ekipą jak na warunki Premier League gdzie brakuje choćby jednego klasowego i ogranego na tym szczeblu zawodnika. Swansea u siebie zawsze było mocne. Teraz gdy do drużyny przyszedł Sigurdsson gra w ofensywie Łąbędzi bardzo się poprawiła i coś nam się wydaje, że ta ekipa może jeszcze sporo namieszać. Trzeba jasno powiedzieć, że każdy inny wynik niż wygrana podopiecznych Garry’ego Monka będzie rozpatrywana w kategorii niespodzianki.
W Niemczech interesuje nas tylko jedno spotkanie – Hoffenheim podejmie u siebie drużynę Augsburga. Drużyna "Wieśniaków" zasłynęła z tego, że gra bardzo otwartą piłkę. W ubiegłym sezonie 70 strzelonych oraz 70 straconych bramek. Dużo prawda? Teraz będzie podobnie, a może nawet i lepiej bo do drużyny gospodarzy trafił między innymi Adam Szalai, który powinien stworzyć bardzo groźny duet napastników z Roberto Firmino (16 goli w ubiegłym sezonie) . Overy w meczach Wieśniaków to rzecz naturalna, więc nic innego zagrać tu nie możemy.
No i czas na krajowe podwórko, a dokładnie na mecz w Bełchatowie. Tym razem położymy browarki na zwycięstwo Bełchatowa. Dlaczego ?Wystarczy wymienić jedno nazwisko - Mak. Nazwisko jedno, ale piłkarzy dwóch. Michał i Mateusz to zawodnicy, którzy ciągną cały Bełchatowski wózek tak mocno, że może się okazać, iż nie tak łatwo będzie go wykoleić. Piast jest słaby- to wiemy na pewno. Po odejściu Marcina Brosza ta drużyna posypała się totalnie. Sprowadzono zagranicznego trenera i zawodników, a rezultat możemy oglądać podobny do tego jaki mamy w Bydgoszczy. Na obecną chwilę Bełchatów przerasta Piast o jedną ligę, więc jeśli bukmacherzy oferują 1,91 na Brunatnych to nie sposób tego nie zagrać - nawet jeśli to polska liga.
Na koniec jeszcze parę słów o Wiśle Płock. Widać, że chłopaki chcą, ale nie zawsze wychodzi. Ostatnio Bury pociągnął Nafciarzy do zwycięstwa w Lubinie. Teraz do Płocka przyjeżdża outsider ligi – Chrobry Głogów. Faworyta wskazać łatwo, ale czy po kursie 1,57 jest sens grać zespół, który jeszcze nie ustabilizował swojej formy? Arka w Olsztynie nie przegra - tego jesteśmy pewni więc skleimy takiego dubelka a AKO bardzo miłe dla oka. Na pewno sporym value jest gra w kierunku Sandecji. To jak dobrze prezentują się zawodnicy z Nowego Sącza widzieliśmy w Gdyni, gdzie miało być łatwe zwycięstwo a skończyło się na remisie. 4,75 na wygraną z Miedzią to kurs lekko zawyżony tym bardziej, że podopieczni Wojtka Stawowego grają mocno w kratkę. A to przecież 1 liga.
W weekend gramy tak:
# 1 Chelsea wygra do przerwy i nie straci bramki @ 1,83 [3/5]
# 2 Swansea wygra @ 1,65 [4/5]
# 3 Hoffenheim – Augsburg @ over 2,5 @ 1,65 [4/5]
# 4 Bełchatów wygra @ 1,91 [3/5]
# 5 Wisła Płock wygra @ 1,57 + Arka lub remis @ 1,40 AKO = 2,19 [3/5]