Wisła Płock - Arka Gdynia 0:0

Wisła: Seweryn Kiełpin - Patryk Stępiński, Przemysław Szymiński, Tomislav Bożić, Kamil Sylwestrzak - Piotr Wlazło, Dominik Furman - Giorgi Merebaszwili (89' Witalij Hemeha), Sergiej Kriwiec (74' Dymityr Ilijew), Dominik Kun (60' Arkadiusz Reca) - Jose Kante

Arka: Konrad Jałocha - Damian Zbozień, Krzysztof Sobieraj, Dawid Sołdecki, Marcin Warcholak - Yannick Sambea, Dominik Hofbauer (60' Rafał Siemaszko) - Adrian Błąd (67' Rashid Yussuff), Mateusz Szwoch, Miroslav Bożok - Paweł Abbott (73' Adam Marciniak)

Żółte kartki: Stępiński (Wisła) - Sołdecki, Yussuff, Marciniak, Siemaszko, Sobieraj (Arka)

Kibice Arki mogli mieć nadzieję, że derbowy remis nakręci zespół na końcówkę rundy i Arka znów zacznie regularnie punktować. Póki co niestety nic tego nie zapowiada. Arka dziś zagrała być może najgorszy mecz w sezonie, nie oddała żadnego celnego strzału i powinna podziękować niebiosom za osiągnięty w Płocku wynik.

O ile pierwsza połowa nie była porywająca z obu stron, to po przerwie w piłkę grała już tylko Wisła, a Arkowcy ograniczali się do wybijania piłek w każdą stronę świata. Wisła stworzyła tyle sytuacji, że nawet nie ma sensu ich wymieniać. Arkę ratowała poprzeczka, Krzysiek Sobieraj wybijający piłkę z pustej bramki i kilkukrotnie, to już niemal tradycja, Konrad Jałocha. W innych sytuacjach fatalnie mylili się "Nafciarze". Zawody na pudło meczu wygrał Kamil Sylwestrzak, który spudłował z 3 metrów, wykorzystując fatalne krycie dopiero co wprowadzonego na boisku Rashida Yussuffa. Słowem, piłkarze powinni powrót do Gdyni zaplanować przez Licheń (daleko nie jest) i podziękować za takie dary niebios.

Kryzys, w którym jest Arka, wydaje się być naprawdę poważny. Drużyna w ostatnich 9 meczach strzeliła 4 gole, co jest bilansem kompromitującym. Niestety, większość piłkarzy jest wyraźnie pod formą, a trener chce dograć rundę tym, co ma i nie szuka nowych rozwiązań. Może przerwa na mecze reprezentacji pozwoli przećwiczyć nowe schematy gry w ofensywie, bo jeśli nie teraz to kiedy? Przed Arką szalenie trudny terminarz w końcówce rundy i obawiamy się, że taka forma jak dziś może nie wystarczyć do wygrania choćby jednego meczu.