To już nie tylko walka o prymat w Trójmieście. Dzisiejsze derby między Arka Gdynia, a Lechią Gdańsk to przede wszystkim walka o cenne ligowe punkty. Ten, kto wyjdzie zwycięsko z tej walki przybliży się do utrzymania w krajowej elicie. Ciężko wskazać faworyta, przede wszystkim derbowe spotkania rządzą się swoimi prawami. Oba pomorskie zespoły są w głębokim dołku. W przeciwieństwie do Arki, zmiana trenera w Gdańsku była raczej dobry pomysłem. Lechiści zagrali dwa ostatnie mecze na ligowym poziomie, zwłaszcza ostatni w Warszawie z Polonią, skąd wywieźli jeden punkt. To wydarzenie spokojnie kandydowało do miana niespodzianki kolejki. Arka po blamażu z ŁKSem, do którego nie ma już raczej myślami co wracać pod wodzą trenera Chojnackiego rozegrała po jednym spotkaniu w lidze oraz Pucharze Ekstraklasy. Oba zakończone porażką, piłkarze znów się starali, walczyli, ale klarownych sytuacji znów... nie było. Natomiast mecz ze Śląskiem ciężko porównywać. Arka pokazała się tam bez czołowych zawodników, z drugiej strony dublerzy powinni pokazać… cokolwiek. Trener Chojnacki przemyśleń po spotkaniu miał za pewne sporo, szkoda jednak, że czasu już na te przemyślenia niestety mniej. W ciągu tygodnia w serca kibiców żółto-niebieskich wlało się sporo entuzjazmu. W prasie pojawiły się informację, że "Choinka" wreszcie nastawi swój zespół systemem 4-4-2. Jak sam twierdzi, obiecuje, że drużyna wyjdzie ofensywnie ustawiona. Kto ma największe szanse na grę w roli napastników? Wydaje się, że dla przeciwnika najgorsza z możliwych opcji to Wachowicz – Zakrzewski i nadzieja, że wreszcie ta dwójka przebudzi się. Początek spotkania o godzinie 16:00 w Gdańsku przy Traugutta. Bezpośrednią relacje z meczu przeprowadzi C+. Jedziemy po zwycięstwo!