Mateusz Czapłygin to zawodnik, który trafił do najsilniejszego klubu spośród wszystkich piłkarzy grających wiosną w rezerwach Arki. "Czapa" w Błękitnych Stargard gra w każdym meczu i idzie mu tam coraz lepiej! W sobotnie popołudnie do Stargardu przyjechała Siarka Tarnobrzeg. Do przerwy prowadzili goście, ale druga połowa to popis Błękitnych. Do wyrównania doprowadził świetnie znany z gry w Arce Bartosz Flis, ale o losach meczu przesądziło dopiero wejście do gry Mateusza Czapłygina. W 75 minucie skrzydłowy zachował niczym rasowy napastnik. Doszedł do znakomitego prostopadłego podania Michała Magnuskiego i pewnym strzałem lewą nogą nie dał szans bramkarzowi (9.15 poniżej). W doliczonym czasie gry Stępień pechowo zablokował strzał Magnuskiego, a "Czapa" zgarnął odbitą piłkę i głową ustalił wynik meczu (11.15).

Po zmianie trenera (Zbigniewa Kaczmarka zastąpił dotychczasowy dyrektor sportowy Sławomir Majak) odżyła nieco Olimpia Zambrów. Niedawny rywal Arki w Pucharze Polski wygrał u siebie 1:0 z ROW-em Rybnik. Sebastian Szerszeń przebywał na boisku od 1. do 59. minuty, a Jakub Bach wszedł na ostatnie 10 minut. Obaj nadal czekają na pierwszego gola lub asystę w 2. lidze. Tym razem wpisali się do protokołu żółtymi kartkami. Cały mecz na ławce rezerwowych spędził Adam Wolak, a jego Olimpia Elbląg straciła w ostatniej minucie wygraną z Polonią Warszawa.

Po trzech meczach w podstawowym składzie na ławkę trafił Grzegorz Tomasiewicz. Wszedł na ostatnie 24 minuty, ale nie był w stanie odmienić losów meczu w Zabrzu, gdzie Górnik wygrał z Pogonią Siedlce 2:0.

Nieźle radzi sobie w Chwaszczynie Maksymilian Hebel. Jego klub co prawda uległ we Wronkach rezerwom Lecha Poznań, ale Maks zaliczył bardzo ładną asystę przy bramce Krzysztofa Wickiego. Gola dla klubu prowadzonego przez Macieja Cieślika można zobaczyć poniżej od 55 sekundy. Pełne 90 minut zagrał Błażej Niciński, a debiut w nowych barwach zanotował Patryk Regulski.

Dobrze radzi sobie Tomasz Wojcinowicz w Drwęcy Nowe Miasto Lubawskie. Jego zespół jest wiceliderem III ligi i znów zgarnął komplet punktów, pokonując 3:1 Ursus Warszawa. "Wojti" przebywał na boisku od pierwszej do ostatniej minuty i został ukarany żółtą kartką. Cały mecz dla Sokoła Ostróda (0:2 z ŁKS-em Łomża) rozegrał Kamil Kotkowski, a tym razem nie grał Dawid Kędra, który został wypożyczony do Lechii Tomaszów Mazowiecki.