Grzegorz Niciński (trener Arki):

Nie  zgadzam się, że mamy większą siłę ofensywną, że zespół jest niezrównoważony. Nasza gra w obronie też wygląda coraz lepiej.

Stomil to trudny rywal. To ciekawy zespół, który urywa punkty najlepszym. Interesuje mnie tylko spotkanie ze Stomilem i 3 punkty w nim. Chcemy z tego meczu wycisnąć ile się da. Patrik Lomski jako jedyny nie trenuje jeszcze na sto procent. Poza nim wszyscy są zdrowi.

Przed meczem z Bytovią wiedzieliśmy, że zabraknie Abbotta. Rashid wiedział, że będzie próbowany w ataku. Ciężko ocenić go po jednym meczu. Były trudne warunki, ciężko się grało.

Po rundzie jesiennej zobaczymy w jakim miejscu będziemy i pomyślimy o ewentualnych wzmocnieniach.

Paweł Abbott (napastnik Arki):

Nie zwracam uwagi na żadne zakłady. Chcę strzelić jak najwięcej bramek, szukam goli w każdym meczu. Nigdy pod tym względem nie stawiam sobie celu. 

Nikt nie ma pewnego miejsca w składzie, każdy musi się starać o miejsce w osiemnastce i później wyjściowej jedenastce.

Marcin Warcholak (obrońca Arki):

W Stomilu spędziłem pół roku. Był to fajny okres. To drużyna, która dobrze gra z kontry. Musimy uważać na cały zespół, który nie ma gwiazd, ale dobrą drużynę. Na własnym stadionie jednak nie powinniśmy się nikogo bać. Czy przyjeżdża Stomil czy Zawisza, u siebie musimy wygrywać.

Cieszę się, że grałem we wszystkich meczach, ale nie czuję, że nie mam konkurencji. Gdybym grał słabo, trener na pewno posadziłby mnie na ławce.