Zapraszamy na zapis pomeczowej konferencji z udziałem trenerów obu drużyn. Trener Michniewicz podkreślił, że nie ma żalu do piłkarzy i być może został popełniony błąd w przygotowaniach oraz, że największym problemem Arki, co każdy widzi, jest zdobywanie bramek.
Czesław Michniewicz: My już swój komentarz zostawiliśmy na boisku, przegrywając 0:3. Myślę, że im mniej powiem po tym meczu tym lepiej. Nie chcę nikogo tutaj obwiniać, ja jestem trenerem i odpowiadam za tę drużynę. Tak ten zespół przygotowałem na dzisiejsze spotkanie, że przegraliśmy 0:3. Trudno, takie życie [...] W przerwie wydawało mi się, że jesteśmy w stanie ten mecz zremisować, a nawet wygrać. Widziałem dużą złość sportową, zrobiliśmy dwie zmiany w przerwie i myślałem że poskutkuje to lepszą grą ofensywną, ale pięć minut drugiej połowy szybko sprowadziło nas na ziemię. Praktycznie zeszło powietrze z moich zawodników. Nie mam o to do nich pretensji, trudno się gra, gdy się przegrywa 3:0 na wyjeździe i gdy ma się jeszcze sytuacje, których się nie wykorzystuje. ŁKS w podobny sposób przegrał tydzień temu na Jagiellonii i szybko się podnieśli. Nam nie pozostaje nic innego jak iść tropem ŁKS-u, z tym, że czeka nas troszeczkę trudniejsze zadanie i za tydzień przyjeżdża do Gdyni Wisła Kraków i na pewno będzie trudno powtórzyć taki wynik jak dzisiaj ŁKS. Ja gratuluję trenerowi i drużynie ŁKS-u, mam tam kilku dobrych znajomych, którzy zagrali dobre spotkanie. Ja do swoich zawodników o to jak zagrali nie mam pretensji, widocznie gdzieś został popełniony błąd. Naszym problemem jest zdobywanie bramek, w pięciu meczach nie strzelaliśmy bramek. Piłkarze są rozżaleni, ale wiedzą, że muszą utrzymać Ekstraklasę w Gdyni i to jest nasz cel.
Grzegorz Wesołowski: Ja może powiem krótko: mieliśmy ciężki tydzień i nawet przedmeczowe zgrupowanie przebiegało w takiej dosyć nerwowej atmosferze. Dziś jednak, tak mi się wydaje, byliśmy zespołem lepszym i plotki o słabym ŁKS-ie okazały się bardzo przesadzone.
Cała konferencja prasowa tylko w Arka-TV! http://www.arka-tv.pl/clip/lks-lodz-arka-gdynia-3-0/
Źródło: własne