Tradycyjnie przedstawiamy Wam drużynę, z którą przyjdzie piłkarzom Arki stoczyć kolejną walkę o ligowe punkty. Tym razem ŁKS: Rycerze Wiosny, na których kibice tej drużyny mogli polegać w marcu jak na Zawiszy Czarnym, lecz ostatnio jest już z tym znacznie gorzej.
Ostatnie pojedynki z Arką: 21.09.08r.: Arka - ŁKS 4:0 12.05.07r.: ŁKS - Arka 0:1 28.10.06r.: Arka - ŁKS 0:0 30.04.05r.: ŁKS - Arka 1:0 17.09.04r.: Arka - ŁKS 0:0
Ostatnie mecze ligowe: Jagiellonia - ŁKS 4:0 ŁKS - GKS Bełchatów 0:2 Polonia W. - ŁKS 1:3 (Kujawa, Czerkas, Gevorgyan)
Prawdopodobny skład: Wyparło - Radzius, Hajto, Sierant, Papeckys - Gevorgyan, Świerczewski, Kascelan, Drumlak, Smoliński - Czerkas
Sytuacja przedmeczowa: Początek rundy wiosennej był dla ełkaesiaków wymarzony. Drużyna grała jak z nut, a nawet gdy miała słabsze momenty to dopisywało szczęście i wygrywała w nieprawdopodobnych okolicznościach (4:3 z Cracovią). Szczególnie cenne było wyjazdowe zwycięstwo z Polonią Warszawa, które ponownie zwróciło oczy całej Polski na najstarszy klub Łodzi. Błyskawicznie zamieniono epitety w stylu "Łódzki Klub Starców" na wyświechtane, ale prawdziwe - Rycerze Wiosny. Trener Wesołowski tonował nastroje, przytomnie zauważając, że inni też gromadzą punkty, ponadto przy tak wąskiej i wiekowej kadrze kryzys musi przyjść niebawem. I tak też się stało. Zbiegł się on w czasie z informacjami w mediach o sporych zaległościach płacowych wobec zawodników oraz strajkiem piłkarzy, którzy odmówili wyjścia na trening. W Łodzi jednak postawiono na charakter. O takich piłkarzach jak Hajto, Świerczewski czy Adamski w innym kontekście mówić nie wypada, zwłaszcza teraz, gdy ligę zalewa fala wyżelowanej młodzieży, której obce jest pojęcie walki do końca, mimo wielu przeciwności. Stąd należy przypuszczać, że łodzianie łatwo się nie poddadzą i wszystkie siły skupią na najważniejszych meczach, z rywalami do walki o utrzymanie. Pierwszy z takich meczów już w Wielki Czwartek.
Taktyka: Wszyscy pamiętają przedsezonowy casting na napastnika, który przeprowadził Grzegorz Wesołowski. Tak naprawdę w kadrze klubu jest obecnie dwóch napastników: Czerkas i Djenić, a że ryzykiem jest wystawianie obu naraz to Wesołowski nie miał wyboru i ŁKS gra w ustawieniu 1-4-5-1. Bramki strzeże Wyparło, który na pewno najlepsze lata ma za sobą, ale jest to golkiper nietuzinkowy i potrafi wybronić drużynie wydawałoby się przegrany mecz (jesienne 0:0 z Wisłą). W Białymstoku nie miał zbyt wiele do powiedzenie, bo dramatycznie źle grała obrona łodzian, lecz tutaj również trener nie ma zbyt wielkiego pola manewru. W odwodzie do zaproponowanej czwórki zostają tylko Ognjanović i Adamski, tyle że ten drugi jest kontuzjowany i ma zagrać dopiero w meczu z Lechem. Ciekawą postacią jest Sierant - wychowanek Łódzkiego KS, członek medalowej drużyny U-16 i U-18 rocznika 82, który jednak nie zrobił spodziewanej kariery i ostatnie 1,5 roku spędził nawet na wygnaniu w II-ligowym Kolejarzu Stróże. Dopiero w przerwie zimowej po niego sięgnięto z powrotem i przy problemach kadrowych Sierant z marszu wskoczył do podstawowej jedenastki. Najwięcej mocnych punktów ŁKS ma zdecydowanie w drugiej linii. Środek trzyma dwójka klasowych defensywnych pomocników: Świerczewski-Kascelan. Tego drugiego chciało przed sezonem wiele mocniejszych klubów, lecz z korzyścią dla łodzian pozostał w klubie. "Świr" nadal ma ochotę do gry na wysokim poziomie i daje drużynie dużo, mając na koncie już gola i asystę. Kluczową postacią tej formacji jest jednak Kascelan. On kieruje całą grą obronną środkowej linii, ma bardzo dużo odbiorów i często przerywa akcje rywala faulami taktycznymi, co przyniosło już mu 7 żółtych kartek. Za rozegranie piłki odpowiada Paweł Drumlak, względnie Albańczyk Haliti, lecz obaj to piłkarze dużo mniejszego kalibru niż Czarnogórzec. Dość powiedzieć, że żaden z nich nie ma jeszcze nawet asysty na koncie. Inaczej sprawa ma się ze skrzydłowymi. Tutaj trener ma nawet nadmiar bogactwa, bo na 2 pozycje ma aż 4 klasowych zawodników. Obecnie grają Gevorgyan i wypożyczony z Legii Smoliński, lecz Biskup i Kujawa także są groźni, gdy dostają szansę gry. Zwłaszcza reprezentant Polski U-21, który zdobył już wiosną dwa ważne gole. Przy braku kreatywnych graczy w środku to bokami ŁKS próbuje konstruować najgroźniejsze akcje. Warto pamiętać o stałych fragmentach gry, a zwłaszcza rzutach z autu w wykonaniu Hajty, po których ŁKS również strzela bramki (vide gol z Cracovią).
Najmocniejszy punkt: Skrzydła - Gevorgyan to jeden z lepszych skrzydłowych w lidze. Siła, dynamika, niezły strzał i dośrodkowanie. Gubi go rozrywkowy tryb życia, gdyby nie to, naturalizowany Ormianin mógłby nawet być wzmocnieniem dla reprezentacji narodowej. Z drugiej strony Smoliński, który jest bardziej lewym pomocnikiem, ale nie są mu obce zagrania typowe dla skrzydłowego. W razie potrzeby na rezerwie jest Jakub Biskup, który jest graczem o podobnej charakterystyce co Gevorgyan. Trener Wesołowski widzi wychowanka Bałtyku Gdynia w roli jokera i na wiosnę wykorzystuje głównie w drugich połowach.
Najsłabszy punkt: Boki obrony - Radżius i Papeckys to piłkarze bardzo słabi, nawet biorąc pod uwagę fakt, że te pozycje to bolączka wielu polskich drużyn. Kamil Grosicki robił z nimi dosłownie co chciał i wystawienie na nich szybkiego skrzydłowego to sprawa kluczowa. Nawet Wachowicz i Trytko ustawieni po bokach powinni dać sobie z nimi radę.
Źródło: własne