Kibice Petry początkowo zamówili 250 biletów, ale ostatecznie było ich na stadionie ok. 300 + 40 fanów Stomilu Olsztyn, którzy na mecz przyjechali nieco później autami. Tym samym ekipa z Płocka została w tej chwili drugą najliczniejszą załogą obecną w tym sezonie w Gdyni (na 1. miejscu cały czas pozostaje Stomil – ok. 435 osób). Goście dobrze oflagowali sektor i prowadzili całkiem zgrany doping, w między czasie prując się do naszego Świętego Klubu.

U nas nieco słabsza frekwencja na całym stadionie, zwłaszcza na Górce, która nie wyglądała tak jak powinna. W głównej mierze była to „zasługa” nie grzeszącego inteligencją ryszarda stachurskiego - byłego członka PZPR-u, a dziś wojewody pomorskiego z nadania rządzącej partii. Rodowitemu gdynianinowi tak zależy na dobrej reputacji w naszym mieście i tak przejął się losem Klubu, że na kilka dni przed meczem zdecydował o ograniczeniu pojemności Górki do 1000 osób, strasząc kolejnymi zakazami. Ograniczona decyzja człowieka o ograniczonym intelekcie – nic więcej. Jego postać i absurdalna decyzja nie umknęła nam i spotkała się z właściwą reakcją. Z nami na meczu tego dnia 22 osoby z Gwardii Koszalin z flagą. Ponadto na płocie wisi transparent "Sobi szacunek" - za całokształt i z okazji niedawnego jubileuszu - 200. występów naszego zawodnika w barwach Arki - kolejny, nr 201. został okraszony... czerwoną kartką i wyrzuceniem z boiska :)