Czwartkowy trening Arki trwał niemal do godziny 14 na głównym boisku Stadionu Miejskiego. Gdy część zawodników zbierała się już do szatni, dodatkową serię strzałów próbował oddać Michał Renusz. Przy ostatniej próbie, skrzydłowy Arki złożył się do uderzenia nożycami i pechowo upadł na rękę. Początkowo wydawało się, że mogło dojść nawet do złamania w stawie łokciowym. Ręka nienaturalnie się wygięła. Od razu wezwano karetkę, która zabrała Michała z murawy prosto do szpitala. Na szczęście szczegółowe badania wykluczyły najgorsze i po zabiegu Renusz został wypisany do domu. Miejmy nadzieję, że do niedzieli przejdzie ból, który wciąż odczuwa w ręce i Michał będzie do dyspozycji trenera Grzegorza Nicińskiego.