W zeszłym sezonie I ligi powtórzył się casus z ekstraklasy, gdy spaść miał Ruch Chorzów, ale uratowała go degradacja Polonii Warszawa. Czy Stomil podobnie jak Ruch zareaguje na taki uśmiech losu pozytywnie i powalczy o czołowe lokaty? Pewnie nie, ale początek sezonu może zapisać po stronie udanych. Trener Mirosław Jabłoński w trzech meczach wywalczył 5 punktów i w efekcie Stomil ma podobnie jak Arka wciąż status niepokonanego. A początek sezonu miał trudny, dostając na starcie dwa wyjazdy do beniaminków. Cztery przywiezione punkty udało się przedzielić remisem z GKS-em Tychy, chociaż w perspektywie meczu z Arką, która ograła GKS na wyjeździe, to raczej mało optymistyczny wynik.

W Olsztynie latem nastąpiły wielkie zmiany, tyle że na szczytach władzy. Prezesem klubu został znany niegdyś agent piłkarski Robert Kiłdanowicz. Kibice wierzą, że idzie nowe, ale na razie nowe przyszło ze Wschodu. Stomil latem pozyskał... czterech Ukraińców. Co ciekawe i rzadkie w przypadku I ligi są to zawodnicy, którzy mają za sobą całkiem niezłą przeszłość. Stoper Witalij Berezowskij jeszcze dwa lata temu  zdobywał Puchar Białorusi, z kolei Wołodymyr Kowal uchodził za spory talent w Dynamie Kijów, a ostatnio strzelił 16 goli w 17 meczach ukraińskiej "Młodej Ekstraklasy". Defensywę wzmocnili Tomasz Wełna i Tomasz Wełnicki, tworząc jeden z ciekawszych, przynajmniej lingwistycznie, duetów obrońców I ligi. Skład uzupełniają zawodnicy grający w Olsztynie od X lat i dobrze znani wszystkim kibicom śledzącym regularnie rozgrywki.

W środę Stomil zagrał towarzyski mecz z Sokołem Ostróda. Trener Jabłoński sprawdził grającego niedawno w Arce Łukasza Jamroza. Szansę dostali też dublerzy, ale trzecioligowiec zdołał zremisować 1:1 i raczej Kato, Trzeciakiewicz czy Koprucki nie przybliżyli się tym meczem do wyjściowego składu. Trener Jabłoński stopniowo wprowadza do składu wspomnianych Ukraińców i oni mają stanowić zaskoczenie dla rywali Stomilu.

Przewidywany skład:

Skiba - Bucholc, Berezowskij, Wełnicki, Wełna - Jegliński, Szymonowicz M - Maczułenko, Paweł Głowacki, Piotr Głowacki (Darmochwał) - Meschia

Mocny punkt:

Bucholc - To od kilku lat kapitan i najlepszy zawodnik Stomilu. Przydatny w ofensywie, ze zdrowiem do biegania. Latem otrzymał propozycję z Arki, ale postanowił zostać w Olsztynie.

Słaby punkt:

Ofensywa - Wszystkie gole Stomil strzelił po stałych fragmentach gry. Na ławkę trafili Darmochwał i Kato, w związku z czym brakuje piłkarzy niekonwencjonalnych, kreatywnych. Sporo w Olsztynie obiecują sobie po Kowalu, który na razie pełni rolę dżokera. Godnego następcy wciąż nie doczekał się Lech.

Cytat z obozu rywala:

Czego można się spodziewać po meczu z Arką? Wszystkiego. Przyjeżdża silny zespół do Olsztyna, który chce awansować do Ekstraklasy. Nie mogą sobie pozwolić na porażkę. My też z dnia na dzień stajemy się coraz bardziej mocniejsi i nie odpuścimy.

Mirosław Jabłoński