Warto podkreślić, iż na spotkanie, które z inicjatywy SKGA odbyło się w gościnnej restauracji "Olimpijska 5", przyszło zdecydowanie więcej osób niż w poprzednich latach. Na liczne pytania z sali przez ponad 3 godziny odpowiadali Prezes Zarządu Arki - Wojciech Pertkiewicz, przewodniczący Rady Nadzorczej - Piotr Wesołowski oraz członek Rady Nadzorczej - Tomasz Banel. Rozmowie przysłuchiwał się i zabrał również głos dyrektor sportowy - Czesław Boguszewicz.

Na wstępie Prezes w długim monologu podsumował zakończony sportową porażką sezon zaczynając swoje tłumaczenia od trudniej sytuacji klubu latem ubiegłego roku, następnie podsumowując rundę jesienną (po której mieliśmy 4 pkt. starty do miejsca dającego awans), poprzez zimowe transfery, a  zakończył podsumowanie na rundzie wiosennej, gdzie na 5 kolejek przed końcem zmieniono trenera. W dalszej kolejności wspomniał o poprawie sytuacji finansowej klubu i wykonaniu pod tym względem prawie 100% zakładanego na ten sezon planu. Przewodniczący Rady Nadzorczej dodał, że w ostatnich latach uregulowano 68-70% długów jakie miał klub, a tylko w tym sezonie dług zmniejszył się prawie o 2 mln zł. W optymistycznym wariancie za rok praktycznie nie powinno być długów. Na dociekania kibiców skąd nagle 3 lata temu pojawiło się zadłużenie, skoro wcześniej wiceprezes Justka zapewniał, że wszystko jest pod kontrolą i mamy odłożone pieniądze na ewentualne roszczenia, nie potrafiono udzielić jednoznacznej odpowiedzi, tłumacząc że to wynikało m.in. z podpisywanych kiedyś kontraktów.

Budżet Arki na przyszły sezon ma być mniejszy o około 0,5 mln zł od obecnego, który wynosił ok. 5,5-6 mln. Miasto Gdynia deklaruje, iż utrzyma sponsorowanie klubu na podobnym poziomie (ok. 2 mln zł). Wpływy z biletów i karnetów za poprzedni sezon wynosiły ok. 1 mln zł i były nawet o 200 tys. wyższe od zakładanych, za co podziękował kibicom Pan Wesołowski. Pozostali sponsorzy (głównie związani z grupą Polnord) przekazują łącznie ok. 2,5 mln zł.

Odnośnie pytań kto jest właścicielem Arki, dowiedzieliśmy się, że 25% akcji posiada Prokom Investment, a pozostałe 75% bliżej nie znana spółka cypryjska. Wedle zapewnień właścicielem Arki nie jest Ryszard Krauze, który też w żaden sposób nie finansuje Arki. Podobno od roku trwają rozmowy nad uregulowaniem kwestii właścicielskich, ale na ten temat ani Zarząd klubu, ani Rada ze względów biznesowych nie będą się wypowiadać.

Walne Zgromadzenie akcjonariuszy decyzję odnośnie absolutorium dla Zarządu i Rady za zakończony sezon podejmie po zakończeniu roku finansowego i uzyskaniu opinii biegłego rewidenta, czyli po 30 czerwca.

Poruszono oczywiście kwestie związane z licencją dla Arki i nałożonej kary 45 tys., które z pewnością wpłynęły na utratę wizerunku i wiarygodności naszego klubu. Zarząd pod tym względem nie ma sobie nic do zarzucenia. Prezes stwierdził, że wszystkie dokumenty zostały wypełnione poprawnie i zgodnie z prawdą. Klub nic nie ukrywał odnośnie długów. Uważa, że kara nałożona przez Komisję Odwoławczą PZPN jest absurdalna, niesprawiedliwa i niesłuszna, dlatego też w poniedziałek klub zamierza złożyć odwołanie od tej kary do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu przy Polskim Komitecie Olimpijskim.

Na pytanie czy Zarząd w związku z nie osiągnięciem celu sportowego, zamieszaniem z licencją i błędnymi decyzjami personalnymi poda się do dymisji Prezes odpowiedział, że nie widzi takiego powodu. Członkowie Rady zapewniali, że wszyscy pracują dniami i nocami na rzecz Arki pomagając Prezesowi, który został praktycznie sam w klubie z wszystkimi problemami i uważają, iż poprawnie wypełnia swoje obowiązki, których od niego oczekują. Wszystkim działaczom zależy na Arce, bardzo przeżywają porażki i robią co mogą, by w klubie było lepiej. Przyznali, że pewne rzeczy można by zrobić inaczej, być może zmienić trenera w innym momencie, jednakże w tym momencie uważają, że jest to "gdybanie" i nie ma żadnej gwarancji że np. wcześniejsza zmiana trenera skutkowałaby awansem do ekstraklasy. Ponadto jesienią strata do miejsca dającego awans była niewielka i mieściła się w przyjętych założeniach.

Padało wiele innych pytań odnośnie kwestii sportowych.

Odpowiedzialność za brak wyniku sportowego ponoszą zdaniem Prezesa głównie piłkarze oraz trenerzy. Zarząd zrobił wszystko i zapewnił piłkarzom optymalne warunki (transport, noclegi, wyżywienie, premie itp.) by Arka awansowała do ekstraklasy. Prezes przyznał, że wypożyczenia niektórych zawodników nie spełniły oczekiwań, ale także nie poczuwa się do odpowiedzialności, gdyż kontuzje i urazy były mechaniczne i wynikały z faulów przeciwników czy też nieszczęśliwych przypadków, których nikt nie mógł przewidzieć. Na pytanie odnośnie braku kar za poza boiskowe zachowania piłkarzy (np. Jarzębowski, Tomasik) Zarząd klubu nie widzi większego problemu, a Prezes przyjął tłumaczenia zawodników. Poza tym nie było praktycznie możliwości ich ukarania, bo nie złamali regulaminów, a największą karą dla Jarzębowskiego był ostracyzm kibiców i utrata opaski kapitana.

Odnośnie pytań dlaczego młodzi, utalentowani gracze (jak np. Bartlewski, Formella, Szwoch) odchodzą z Arki jedynie za ekwiwalent za wyszkolenie, Prezes oraz obecny na sali dyrektor sportowy Pan Czesław Boguszewicz tłumaczyli się spisanymi przez poprzedników kontraktami oraz przepisami PZPN. Ponadto były to decyzje zawodników i ich menadżerów, a nam brakowało możliwości finansowych by ich zatrzymać.

Sztab szkoleniowy (poza pierwszym trenerem) nie zostanie raczej zmieniony, gdyż wedle słów Prezesa "klub inwestuje w nich i szkoda to tracić". Wojtek Ignatiuk (trener diagnostyki i przygotowania motorycznego) przedłużył kontrakt w Arabii na następny rok i niestety nie wraca teraz do Arki.

Wedle słów przewodniczącego Rady Nadzorczej klub ma w przyszłym sezonie walczyć o ekstraklasę, gdyż taki zawsze musi być cel Arki by walczyć o najwyższe miejsca, a granie o środek tabeli nikogo nie zadowala.
Na pytanie kim mamy ten cel osiągnąć, skoro w tym momencie nie ma kadry a zespół budujemy od nowa, z nowym trenerem działacze twierdzili, że nadal trwają rozmowy z zawodnikami o przedłużenie kontraktów, ponadto szukamy wartościowych zawodników na kluczowe pozycje (także bramkarza). Przypomnieli, że rok temu także były obawy o to kim będziemy grali i jak skończymy sezon, a do końca walczyliśmy o awans i tak ma być też w przyszłym sezonie.

Kibice jak co roku mieli wiele zastrzeżeń do pracy klubowego działu marketingu. Prezes tłumaczył, że wydatki na ten dział są na "skandalicznie niskim poziomie" i niestety niewiele więcej jesteśmy w stanie zrobić, ale pewne rzeczy oczywiście można jeszcze poprawić.


Subiektywny komentarz:
Po spotkaniu większość kibiców była delikatnie pisząc zawiedziona, że co roku powtarzają się te same problemy i te same mętne i mało przekonywujące tłumaczenia ze strony działaczy Arki.
Niestety od wielu sezonów nie widzę żadnej spójnej strategii i wizji rozwoju Arki na kilka lat do przodu.  Wszystko ustalane jest z miesiąca na miesiąc, z sezonu na sezon. Nikt praktycznie nie poczuwa się do odpowiedzialności, a błędy zrzucane są na poprzedników lub trenerów i zawodników, których już nie ma w klubie.
Jedyną nadzieją na przyszłość jest systematycznie zmniejszające się zadłużenie klubu oraz plany uregulowania kwestii właścicielskich. Obyśmy się tego kiedyś doczekali a nie tylko ciągle o tym mówili.

Dejfid