Druga kolejka rundy to zazwyczaj okazja do potwierdzenia wysokiej formy lub zatarcia złego wrażenia z pierwszej kolejki. Nasi piłkarze należą niestety do tej drugiej grupy i na oczach licznej grupy kibiców z Gdyni będą walczyć o swoje dobre imię. Oto co czeka kibiców przez nadchodzący weekend na pozostałych stadionach.
Łódzki KS - Cracovia (piątek, 17.45): Obie drużyny czeka kolejny ważny mecz, wręcz kluczowy dla losów dołu tabeli. Hajto vs Ślusarski - które z zimowych wzmocnień okaże się cenniejsze? Na innych pozycjach więcej atutów ma na pewno Cracovia, ale czy na tyle dużo by zacząć rundę od dwóch zwycięstw?
Piast Gliwice - GKS Bełchatów (sobota, 14.45): To z kolei pojedynek pechowych przegranych sprzed tygodnia. Bełchatowianie byli o krok od remisu z Lechem, natomiast Piast pozostawił po sobie w Krakowie niezłe wrażenie, mając szanse na wywiezienie z ulicy Kałuży punktu. Piast, grający nadal gościnnie w Wodzisławiu, musi wznieść się tym razem na wyżyny, bo sąsiedzi z dołu tabeli niebezpiecznie uciekają, a najbliższy rywal na pewno punktów nie podaruje. Mecz z Lechem pokazał, że GKS potrafi grać bez Garguły i przyjedzie pod czeską granicę w roli faworyta.
Lechia Gdańsk - Ruch Chorzów (sobota, 17.00): Lechię od strefy barażowo-spadkowej dzielą już tylko 2 punkty i 3 punkty sąsiadom zza miedzy by się bardzo przydały. Podczas ostatniej wizyty chorzowskich na Traugutta działo się sporo, tym razem większych emocji nie należy się spodziewać ani na boisku, ani na murawie.
Wisła Kraków - Polonia Warszawa (sobota, 18.15): Mistrzom Polski powoli wymyka się wszystko z rąk. Puchar wydaje się być już przegrany po domowym 0:1 z Lechem w pierwszym meczu, a i w tabeli Ekstraklasy Wisła osuwa się coraz niżej. A w takim momencie dobrze zorganizowana w defensywie Polonia to wyjątkowo trudny rywal i kto wie czy tym meczem Wisła definitywnie nie straci szans na obronę mistrzostwa.
Śląsk Wrocław - Polonia Bytom (sobota, 19.15): Poloniści są w stosunkowo komfortowej sytuacji i w tym meczu mogą sobie nawet pozwolić na porażkę, ale oczywistym jest, że waleczni piłkarze Królowej Śląska nie odpuszczają nigdy. Dlatego najgorsze co może spotkać gospodarzy to nastawienie się na łatwe zwycięstwo. Polonię czeka po tym meczu seria ważnych pojedynków z drużynami z dołu tabeli, więc jakakolwiek zdobycz punktowa wywieziona z Oporowskiej by bytomian mocno podbudowała.
Lech Poznań - Jagiellonia Białystok (niedziela, 17.00): Wielu, z uwagi na wysoką formę Jagi, kreuje ten mecz na hit kolejki. I jeśli goście potwierdzą dobrą dyspozycję z meczu przeciwko Arce, niedzielny pojedynek może faktycznie stać na świetnym poziomie i być bardzo interesujący. Obie drużyny największe atuty mają w przednich formacjach, stąd niewykluczone, że kibice przy Bułgarskiej zobaczę kilka bramek. Aczkolwiek, inny wynik niż zwycięstwo faworyta z Poznania będzie przyjęte jako sporego kalibru niespodzianka.
Legia Warszawa - Odra Wodzisław (niedziela, 17.00): Wbrew pozorom, to dla piłkarzy Legii ważny mecz. Na pewno mają w pamięci swój fatalny występ jesienią w Wodzisławiu, po którym wielu zdążyło ich skreślić z listy kandydatów do walki o mistrzostwo. W Legii po raz pierwszy od dłuższego czasu nie zagra Mucha, lecz kluczowe może być zdrowie Chinyamy, bez którego atak Legii traci praktycznie całą siłę rażenia. Po raz pierwszy też będzie można zostać wyproszonym ze stadionu za wzniesienie okrzyku obrażającego ITI. Wolność słowa w polskim wydaniu oraz pomysłowość pseudo-prezesa Legii, pana Miklasa, nie mają granic...
Źródło: własne: